Niemiecka policja tropi zwolenników teorii spiskowych we własnych szeregach
Co najmniej 400 funkcjonariuszy policji jest obecnie przedmiotem postępowań dyscyplinarnych lub dochodzeń w związku z podejrzeniami o prawicowe poglądy ekstremistyczne oraz ideologie spiskowe.
- Kilkuset niemieckich policjantów jest objętych śledztwem i dochodzeniami w sprawie „skrajnie prawicowych” sympatii, a także udziału w spisku przeciwko rządowi.
- Zdaniem policyjnych dowódców poglądy niektórych funkcjonariuszy mogą być zagrożeniem dla zasad demokracji oraz praworządności.
- Informacje te stanowią wynik ankiety przeprowadzonej przez magazyn „Stern” i kanał telewizyjny RTL we wszystkich szesnastu niemieckich krajach związkowych.
- Zobacz także: Rolnicy w całej Polsce protestują przed biurami poselskimi. Gnojowica nie ominęła również biura Szymona Hołowni. "Politycy nie chcą rozwiązać problemów"
Niemcy na tropie prawicowych funkcjonariuszy
Z zebranych danych wynika, że w kręgu zainteresowań służb znajduje się około czterystu policjantów. Najprawdopodobniej jest ich jednak więcej, bo cztery kraje związkowe nie przekazują podobnych informacji.
Ponieważ cztery kraje związkowe – Berlin, Meklemburgia-Pomorze Przednie, Brema i Turyngia – nie były w stanie podać aktualnych danych, rzeczywista liczba może być znacznie wyższa.
Dochodzenia w sprawie ekstremistów w szeregach federalnych i landowych organów bezpieczeństwa trwają od lat, przypomina agencja dpa. Federalne ministerstwo spraw wewnętrznych opublikowało raport sytuacyjny w 2022 roku. Wtedy okazało się, że w ciągu trzech lat 327 pracowników zwróciło na siebie uwagę ze względu na powiązania z prawicowym ekstremizmem, w tym z środowiskiem tzw. Obywateli Rzeszy.
Policjanci, którzy nie stoją na gruncie konstytucji, ale wyznają ekstremistyczne poglądy, stanowią wielkie zagrożenie dla demokracji i praworządności - powiedział Sternowi minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii Herbert Reul.
Funkcjonariusze są podejrzani o sympatie „skrajnie prawicowe”, wiarę w teorie spiskowe czy o przygotowywanie zamachu stanu wymierzonego w rząd w Berlinie. Policjantów do swoich działań miała bowiem pozyskiwać grupa Reichsbürger, która w ubiegłym roku została oskarżona o planowanie obalenia niemieckich władz.
Dowódcy niemieckiej policji twierdzą, że „skrajnie prawicowe” poglądy wśród funkcjonariuszy mogą być zagrożeniem dla systemu demokratycznego i porządku prawnego.
Źródło: dw.com