Niemcy planują centrum wyjazdowe dla migrantów. Mieszkańcy stanowczo protestują. Sołtys Kuestrin-Kietz: "Uważam, że będzie mniej bezpiecznie"
W Niemczech rocznie aż 48 tys. imigrantów nie otrzymuje azylu i oczekuje na deportacje. Niemiecki dziennik "Deutsche Welle" wskazał, że procedura ta trwa czasem kilka lat. Już teraz tamtejsze ośrodki są zapełnione imigrantami, dlatego na granicy z Polską ma powstać nowy ośrodek.
- Niemiecki dziennik "Deutsche Welle" wskazał, że już teraz tamtejsze ośrodki są zapełnione imigrantami.
- Władze wpadły na pomysł na wprowadzenie rzekomych centrów wyjazdowych.
- Jeden z nich ma powstać w pobliżu polskiej granicy w Kuestrin-Kietz.
- Zobacz także: Jakubiak i nie tylko. Poseł Kukiz'15 zdradził, kto dołączy do ruchu politycznego Ardanowskiego
W Niemczech rocznie aż 48 tys. imigrantów nie otrzymuje azylu i oczekuje na deportacje. Niemiecki dziennik "Deutsche Welle" wskazał, że procedura ta trwa czasem kilka lat. Już teraz tamtejsze ośrodki są zapełnione imigrantami, dlatego na granicy z Polską ma powstać nowy ośrodek. Będzie jednym z kilk tzw. centrów wyjazdowych. Jeden z nich powstanie w Kuestrin-Kietz.
Pomóc w tym mają specjalne centra wyjazdowe, w których umieszczeni mają być tylko ludzie oczekujący na odesłanie. W graniczącej z Polską Brandenburgii, na wyspie w miejscowości Kuestrin-Kietz, ma powstać jeden z nich, pierwszy na wschodzie Niemiec - podaje "Deutsche Welle".
Władze landu popierają ten pomysł, natomiast mieszkańcy miejscowości wyrażają stanowczy sprzeciw, obawiając się o swoje bezpieczeństwo w obliczu dużych grup cudzoziemców. We wsi Kuestrin-Kietz mieszka 750 osób. Kontenerowe osiedle miałoby pomieścić 250 cudzoziemców.
Czytaj więcej: Na torach ma pojawić się ukraiński rywal. Tymczasem polski przewoźnik wnioskuje o postępowanie sanacyjne
Stanowczy sprzeciw mieszkańców
Zdecydowany sprzeciw w kwestii wybudowania tutaj centrum dla imigrantów wyrażają mieszkańcy wsi. Wskazują oni, że taka liczba imigrantów znacząco wpłynie na ich demografię i bezpieczeństwo.
Zasady muszą być jasne, kto nie ma pozwolenia na pobyt, musi zostać od razu odesłany, a nie przechowywany - powiedział jeden z mieszkańców.
Głos w sprawie zabrał także sołtys Kuestrin-Kietz Wolfgang Henschel, który podkreślił, że z takich planów nie będzie również zadowolona Polska.
Ucierpi turystyka, uważam też, że będzie mniej bezpiecznie, a dla strony polskiej pewnie ma znaczenie, czy ulokowane tu osoby nie będą próbowały przedostać się do Polski, by uniknąć deportacji z Niemiec - ocenił Wolfgang Henschel.
Źródło: tysol.pl, dw.com