Pikieta pod niemiecką ambasadą w Warszawie. Roty Marszu Niepodległości zapraszają na 1 września. Bąkiewicz: "Przypominamy o niemieckim bestialstwie"
Jutro, 1 września przed ambasadą niemiecką w Warszawie odbędzie się demonstracja. Pikieta organizowana jest przez Roberta Bąkiewicza - prezesa Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości oraz Adam Borowskiego - szefa warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej".
- Już jutro tj. 1 września odbędzie się pikieta pod niemiecką ambasadą w Warszawie organizowana przez Roty Marszu Niepodległości i warszawski Klub Gazety Polskiej.
- Robert Bąkiewicz w wywiadzie dla "niezaleznej.pl" podkreślił, że na wydarzenia są zaproszeni nie tylko mieszkańcy stolicy.
- Prezes Rot Marszu Niepodległości wyjaśnił, na czym polega obecna polityka władz z Berlina.
- Zobacz także: Władze kościelne w Angoli potwierdziły ucieczkę pielgrzymów podczas Światowych Dni Młodzieży. Nielegalni imigranci wykorzystali imprezę katolicką do ucieczki
Jutro, 1 września przed ambasadą niemiecką w Warszawie odbędzie się demonstracja. Pikieta organizowana jest przez Roberta Bąkiewicza - prezesa Roty Marszu Niepodległości oraz Adam Borowskiego - szefa warszawskiego Klubu "Gazety Polskiej". Wydarzenie odbędzie się 1 września, w rocznicę wybuchu II wojny światowej, o godzinie 18:00 pod ambasadą niemiecką - ul. Jazdów 12/2, 00-467 Warszawa.
Jeden z organizatorów mówił "niezalezna,pl", że zaproszeni są nie tylko Warszawiacy.
Bardzo często zdarza się, że w tym wydarzeniu udział biorą ludzie z całej Polski. Myślę, że jest to bardzo istotne wydarzenie w kontekście walki o prawdę historyczną i o honor tych, którzy zostali pomordowani przez Niemców, którzy ginęli dla wolnej, niepodległej Polski - powiedział Robert Bąkiewicz.
Zaznaczył, że pikieta organizowana jest co roku.
Przypominamy o niemieckim bestialstwie, barbarzyństwie, ale nie tylko. Będziemy odnosili się również do bezpośredniej polityki, jaką prowadzą Niemcy - podkreślił prezes Rot Marszu Niepodległości.
Czytaj więcej: Orban: Trump jest naszą jedyną nadzieją
Organizatorzy są przygotowani na prowokacje
Bąkiewicz kilka dni temu został zapytany o ewentualne prowokacje ze strony np. środowisk sprzyjających opozycji. Prezes Rot Marszu Niepodległości stwierdził, że nie jest to wykluczone.
Faktem jest, iż w trakcie tej kampanii informacyjnej, którą teraz prowadzimy, środowiska związane przede wszystkim z Platformą Obywatelską, bardzo nerwowo reagują na ten przekaz. Być może stanie się tak również 1 września. Być może pojawią się tam osoby związane właśnie z Donaldem Tuskiem, które będą negowały naszą działalność oskarżając nas o próbę konfliktowania Polaków z Niemcami. Przecież jest zupełnie odwrotnie... - wyjaśnił.
Jeśli Niemcy faktycznie chcą być w dobrych relacjach z Polską, z Polakami, to musi być to wszystko oparte na prawdzie - zaznaczył prezes Rot Niepodległości.
Wyraził on również nadzieję, że być może w tym roku ktoś z ambasady wyjdzie do manifestujących. Przypomniał również o sytuacji sprzed 3 lat, kiedy do zebranych pod ambasadą, wyszedł konsul.
Źródło: tvmn.pl, niezalezna.pl