Nauczycielka zwolniona ze szkoły. Oparła się propagandzie LGBT. Nie chciała narażać dzieci na szkodliwą ideologię zmiany płci. Teraz walczy w sądzie o sprawiedliwość
Nauczycielka w szkole podstawowej straciła pracę i stoi w obliczu wielu dochodzeń prowadzonych przez różne organy regulacyjne w związku z kwestionowaniem rad Stonewall i Mermaids. Kobieta zapowiedziała walkę o sprawiedliwość.
- Jedna z nauczycielek straciła pracę w szkole podstawowej po tym jak stanęła w obronie dzieci przed szkodliwą ideologią LGBT.
- Kierownictwo szkoły w swojej argumentacji stwierdziło, że kobieta ujawniłą dane pewnego dziecka.
- Obecnie nauczycielka przy wsparciu adwokatów będzie starała się o uzyskanie sprawiedliwości w różnych organach oświaty.
- Zobacz także: Konflikt domowy w Sudanie generuje falę uchodźców. Imigranci "zalewają" sąsiadujące państwa. Najbardziej poszkodowanym państwem jest Czad
Nauczycielka w szkole podstawowej straciła pracę i stoi w obliczu wielu dochodzeń prowadzonych przez różne organy regulacyjne w związku z kwestionowaniem rad Stonewall i Mermaids, aby zachęcić do zmiany płci ośmioletniego ucznia bez żadnych dowodów medycznych.
Dziecko, którego nie można zidentyfikować ze względów prawnych i znane jest jedynie jako "Dziecko X", uważało, że urodziło się w niewłaściwym ciele i chciało być traktowane jak chłopiec.
🏳️🌈 Nauczycielka zaszczuta przez lobby LGBT. Straciła pracę i czeka ją sporo przykrości za kwestionowanie rad NGO Stonewall i Mermaids, by zachęcać do "zmiany płci" 8-letniego ucznia bez żadnych wskazań medycznych. Nie chciała też używać wybranych zaimków.https://t.co/WhmZ6bxRW2 — Adam Gwiazda (@delestoile) May 14, 2023
Opierając się na radach organizacji zajmujących się prawami osób transpłciowych, takich jak Mermaids i Stonewall, rada poinstruowała wszystkich pracowników szkoły, aby zawsze odnosili się do dziecka zaimkami męskimi i wybranym przez nią męskim imieniem oraz aby korzystała z męskich toalet, przebieralni i dormitoriów zgodnie z prośbą.
Nauczycielka znana jako Hannah powołała się na procedurę informowania o nieprawidłowościach obowiązującą w szkole i radzie, aby argumentować, że takie podejście nie było oparte na dowodach medycznych ani zgodności z procedurami ochronnymi i narażało zdrowie i dobro dziecka.
Przy wsparciu Chrześcijańskiego Centrum Prawnego Hannah oparła się na kilku ekspertyzach naukowców i lekarzy podkreślających niebezpieczeństwa związane z zachęcaniem do zmiany płci u małych dzieci.
Po tym, jak jej obawy zostały rozwiane, Hannah złożyła wniosek o rewizję sądową przeciwko szkole i radzie. Sąd nakazał lokalnej radzie, szkole i wszystkim jej pracownikom zachowanie anonimowości, aby upewnić się, że nie doprowadzi to do identyfikacji dziecka.
Szkoła mści się na nauczycielce za ujawnienie prawdy
W odpowiedzi na pozew Hannah, szkoła zwolniła ją za ujawnienie poufnych informacji prawnikom i sądowi. Szkoła zgłosiła nauczycielkę do Komisarza ds. Informacji za przestępstwo zgodnie z ustawą o ochronie danych. Komisarz ds. Informacji stwierdził, że nie ma dowodów popełnienia przestępstwa i postanowił nie podejmować dalszych działań.
Szkoła zgłosiła również Hannah profesjonalnemu organowi regulacyjnemu, Teaching Regulation Agency, w związku z domniemanym naruszeniem poufności. Obecnie TRA prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Jeśli zostanie uznana za winną wykroczenia zawodowego, Hannah może grozić dożywotni zakaz wykonywania zawodu.
Zgłaszając Hannah do Disclosure and Barring Service, szkoła starała się uniemożliwić jej nauczanie. DBS odmówił jednak nałożenia zakazu w oczekiwaniu na dalsze dochodzenie po dochodzeniu.
Po wieloletniej karierze zawodowej nauczycielki Hannah została zmuszona do podjęcia pracy w barze kanapkowym. Teraz złożyła pozew w Sądzie Pracy przeciwko szkole za represjonowanie jej za informowanie o nieprawidłowościach, niesprawiedliwe zwolnienie i dyskryminację religijną.
Twierdziła, że szkoła zwolniła ją i zgłosiła do szeregu organów regulacyjnych za ujawnienie praktyk szkolnych, które zagrażały bezpieczeństwu, zdrowiu i dobru dziecka. Oczekuje się, że Trybunał Pracy rozpatrzy pozew w sierpniu 2024 r.
Jak wszyscy nauczyciele w szkole, miałam obowiązek ochrony dziecka X. Od pierwszego dnia uważam, że działałam w najlepszym interesie dziecka X, ponieważ miałam uzasadnione przekonanie, że traktowanie dziecka X stanowiło poważny problem - podkreśliła Hannah.
Nauczyciele są zastraszani, aby nie kwestionowali zasad afirmacji osób transpłciowych, gdy dowody wskazują, że faktycznym rezultatem takiego podejścia jest narażenie dobra dzieci na poważne ryzyko - zauważyła nauczycielka.
Źródło: dailysceptic.org