Binance wpadło w tarapaty. Największa na świecie giełda kryptowalut przyznała się do łamania prawa. Changpeng Zhao usłyszy zarzuty związane z przestępstwami finansowymi
Jak ogłosili podczas wspólnej konferencji prasowej prokurator generalny Merrick Garland i szefowa resortu finansów Janet Yellen zawarto ugodę z szefostwem Binance. Jest ona wynikiem wieloletniego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w sprawie przestępstw finansowych.
- Amerykański prokurator generalny Merrick Garland i szefowa resortu finansów Janet Yellen poinformowali o zawarciu ugody z Binance.
- W związku z tym jej szef Changpeng Zhao oraz dyrektor Samuel Lim dobrowolnie przyznali się do winy.
- Firma świadomie przyjmowała pieniądze i obsługiwała klientów objętych sankcjami oraz innych przestępców.
- Zobacz także: Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka. Papież przekazał przesłanie z okazji wczorajszego święta. Franciszek: "Żadna wojna nie jest warta łez dzieci"
Jak ogłosili podczas wspólnej konferencji prasowej prokurator generalny Merrick Garland i szefowa resortu finansów Janet Yellen zawarto ugodę z szefostwem Binance. Jest ona wynikiem wieloletniego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w sprawie przestępstw finansowych.
Wykazało ono, że firma świadomie przyjmowała pieniądze i obsługiwała klientów objętych sankcjami, hakerów wykorzystujących giełdę jako sposób na wypranie zysków z cyberokupu, osoby sprzedające dziecięcą pornografię, czy terrorystów z Al-Kaidy, Państwa Islamskiego i Hamasu. Firma miała przez lata umyślnie nie zgłaszać tych transakcji władzom.
W ramach ugody szef firmy Changpeng Zhao oraz jej dyrektor Samuel Lim, usłyszeli zarzuty karne i przyznali się do winy. Changpeng Zhao zrezygnował jednocześnie z zajmowanego stanowiska.
Żydowski oszust od kryptowalut trafił do aresztu
Żydowski miliarder Sam Bankman-Fried, który trafił do amerykańskiego aresztu w sprawie prowadzonej przez siebie giełdy kryptowalut twierdzi, że ma trudności z przygotowaniem się do swojego procesu o oszustwo. Bankman-Friedowi brakuje w areszcie wegańskich dań. Tak przynajmniej twierdzi adwokat założyciela upadłej giełdy kryptowalut FTX. Twierdzenie to pojawiło się, gdy żydowski oszust nie przyznał się do siedmiu zarzutów karnych zawartych w akcie oskarżenia. W związku z tym, jego kaucja została cofnięta dwa tygodnie temu i nie wyszedł na wolność.
Istnieją uzasadnione powody, by sądzić, że oskarżony co najmniej dwukrotnie próbował manipulować świadkami - powiedział wówczas sędzia.
Prawnik miliardera Mark Cohen powiedział, że brak odpowiedniego wyżywienia w Brooklyn’s Metropolitan Detention Center utrudnia jego klientowi przygotowanie się do procesu, który ma rozpocząć się w październiku. Jego klient na rzekomo żyć o chlebie i wodzie, gdyż nie zgadza się na przyjmowanie tych samych posiłków co współosadzeni. Deklaruje się jako weganin.
Sędzia Sarah Netburn powiedziała, że jest “dość pewna”, że areszt oferuje wegetariańskie jedzenie, ale nie jest pewna, czy dostępne jest tam jedzenie wegańskie. Z kolei Biuro Więziennictwa stwierdziło, że więźniowie mają dostęp do “odpowiedniej” opieki zdrowotnej, leków i ciepłych posiłków.
Bankman-Friedowi postawiono siedem zarzutów oszustwa i spisku w związku z upadkiem giełdy FTX w listopadzie 2022 roku. Miliarder, który zyskał majątek w całości na spekulacji kryptowalutami nie przyznał się do winy. Według niego FTX miał nieodpowiednie zarządzanie ryzykiem, przy czym także zaprzeczył kradzieży funduszy.
FTX była drugą co do wielkości giełdą kryptowalut na świecie, wycenianą na 32 mld dolarów. 11 listopada 2022 roku złożyła wniosek o ochronę przed upadłością, co wywołało falę wstrząsów na rynku kryptowalut. W ramach prowadzonego postępowania, władzom federalnym udało się zabezpieczyć miliardowy majątek Bankmana-Frieda na poczet odszkodowań dla poszkodowanych.
Źródło: radiomaryja.pl