• Rolnicy ze Stowarzyszenia "Oszukana wieś" dali upust swojemu niezadowoleniu z braku działań rządu.
• Były minister rolnictwa Artur Balazs: Dajcie szansę zgłosić swoje problemy.
• Polscy rolnicy mają dość niekontrolowanego napływu zbóż z Ukrainy, które w większości zostaje w w naszym kraju.

Rolnicy ze Stowarzyszenia “Oszukana wieś” dali upust swojemu niezadowoleniu z braku działań rządu. Podczas obrad V Europejskiego Forum Rolniczego w Jasionce minister rolnictwa Henryk Kowalczyk i komisarz Janusz Wojciechowski zostali wygwizdani i obrzuceni jajami. 

Rolnicy skandowali też hasła “Judasze” i “złodzieje”. Musiała interweniować policja. Słychać było też słowa, że Kowalczyk “nie ma prawa na Podkarpaciu zabierać głosu”. Do protestujących zwrócił się były minister rolnictwa Artur Balazs.

Dziesięć osób jest innego zdania i chce wywołać awanturę. Tysiące osób chce tego wysłuchać. Jeżeli nie dopuszczono by was do debaty, możecie mieć o to pretensje. Natomiast dajcie szansę zgłosić swoje problemy. Niech minister i komisarz odpowiedzą na nie. Jeżeli nie wypełnią tego, do czego są zobowiązani, wtedy możecie protestować. Taka musi być kolejność - powiedział.

Problem rozlewa się po całym kraju

Polscy rolnicy mają dość niekontrolowanego napływu zbóż z Ukrainy, które w większości zostaje w naszym kraju. Wskazują, że decyzja o imporcie zboża przez nasz kraj wywołała największy kryzys w polskim rolnictwie od lat.

Jak widać problem rozlewa się po całym kraju, do “Oszukanej Wsi” dołączają kolejni niezadowoleni rolnicy - powiedział Wiesław Gryn, który organizował poprzedni protest stowarzyszenia.

Zapewnił, że będą kolejne protesty, “to nie koniec atrakcji jakie przewidujemy dla ministra. Nie pozwolimy mu zapomnieć o naszych problemach”.