Morawiecki: PiS prowadziło to tego, aby umacniać granicę. Tusk mówił o "biednych ludziach". Chcemy zaminowania granicy!

3
0
3
Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki / Fot. PAP/Przemysław Piątkowski

To PiS uszczelniło polskie granice, zbudowało zaporę i odparło atak Putina i Łukaszenki! Teraz chcemy wzmocnienia tej ochrony, wypowiedzenia Traktatu Ottawskiego i zaminowania granicy! - napisał w mediach społecznościowych były premier Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki opublikował spot, w którym przypomniał, że to jego obóz polityczny od wielu lat umacnia polskie granice.

Mój rząd, Prawo i Sprawiedliwość, mój obóz polityczny, który w taki sposób zdecydowany prześwietlił intencje Putina i Łukaszenki, od samego początku zagrożeń rosyjskich, to mam na myśli, od czasów prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a potem działania jego brata po katastrofie smoleńskiej, pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, prowadziły do tego, by tę granicę umacniać - mówi były premier.

W spocie pojawiła się również wypowiedź kandydata PiS do Parlamentu Europejskiego Adama Andruszkiewicza, który przypomniał słowa Donalda Tuska na temat nielegalnych imigrantów. 

Donald Tusk mówił o “biednych ludziach, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”.

W ten sposób negował twardą obronę granicy, którą Prawo i Sprawiedliwość od początku prowadziło - mówi Andruszkiewicz.

Tusk: Ponad 90 proc. to ludzie dysponujący rosyjskimi wizami

Donald Tusk na wtorkowej konferencji prasowej mówił o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Dzisiaj dostaliśmy potwierdzenie – i to jest oczywiście niepokojący scenariusz – że presja na granicę wschodnią Polski to nie jest migracja spontaniczna ludzi, którzy uciekają z różnych krajów. W tej chwili te dane są naprawdę bardzo niepokojące. Ponad 90 proc. tych, którzy przekraczają polską granicę nielegalnie, to są ludzie dysponujący rosyjskimi wizami. Inaczej niż to było na początku tej presji migracyjnej, napięcia na granicy polsko-białoruskiej - powiedział premier. 

Tutaj nie mamy już żadnych wątpliwości, i to nie jest moja intuicja, to są fakty zgromadzone także przez nasze służby. Dzisiaj to państwo rosyjskie – i to państwo rosyjskie, nie jakiś czarny biznes – stoi za organizacją rekrutacji, transportu, a później prób przemytu tysięcy ludzi z krajów, i tu też nastąpiła zmiana, bo w tej chwili są to głównie takie kraje, jak Somalia, Erytrea, Jemen, Etiopia - dodał.

Zaznaczył, że właśnie tam placówki rosyjskie “pracują pełną parą w rekrutacji tych grup”.

One później, korzystając z pośrednictwa jednego z państw arabskich, trafiają z tego państwa najczęściej do Moskwy drogą lotniczą i stamtąd, w sposób zorganizowany, transportem kołowym lub kolejowym, trafiają na Białoruś - zaznaczył premier.

Czytaj także: Żukowska: Jeżeli Trzecia Droga nie dotrzyma umowy, Lewica powinna wyjść z koalicji

"Nie przewidujemy zaminowania"

Tusk odrzucił również propozycję zabezpieczenia granicy za pomocą min, którą złożył Mateusz Morawiecki.

Nie, na razie nie przewidujemy zaminowania [granicy - przyp. red.] i nie przewidujemy polskiej inicjatywy, jeśli chodzi o zmianę prawa międzynarodowego w tej kwestii - powiedział.

Źródło: x.com, 300polityka.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo