Poparcie Konfederacji wykorzystywane przez PiS? Brat Sławomira Mentzena istotną kartą przetargową w ewentualnej koalicji
Na początku grudnia ubiegłego roku Sławomir Mentzen opublikował na Facebooku swoje oświadczenie ws. brata Tomasza, który w 2013 roku usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą. Już wówczas prezes Nowej Nadziei wyraził jasne stanowisko, że to nie zmusi go do współpracy z władzą.
- Prezes Nowej Nadziei Sławomir Mentzen prowadzi własna kancelarię prawniczą, która doradza w kwestiach podatkowych.
- Jak informują media, to właśnie tam ma pracować pewna osoba, z nadania obecnych władz.
- Obecna sytuacja związana jest z zarzutami brata, Tomasza Mentzena, który w 2013 roku usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą.
- Zobacz także: Bardzo optymistyczne prognozy brytyjskiego dziennika The Telegraph. Czy w 2030 Polska będzie regionalnym mocarstwem gospodarczym i militarnym?
Pod koniec roku Sławomir Mentzen przedstawił sprawę swojego brata, Tomasza Mentzena, który w 2013 roku, w wieku 25 lat, usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą.
Niektórzy bardzo źli i niestety dosyć wpływowi ludzie, mający dostęp do akt prokuratorskich, myślą teraz, że mogą mnie tym szantażować. Chodzą po mieście i chwalą się, że mają na mnie haka. Skoro mojemu bratu grozi 10 lat więzienia, to w razie czego, oni będą mieli argumenty, żeby mnie nakłonić do korzystnego dla nich zachowania. Mam dla tych złych ludzi prosty komunikat: gońcie się - napisał w grudniu 2022 roku Sławomir Mentzen.
Mentzen dodaje, że z informacji do jakich ma dostęp wynika, że ktoś chce wykorzystać sprawę jego brata do szantażowania go.
Znam nazwiska. Rozmowy na najwyższym możliwym poziomie. Słyszałem o ludziach z tego rządu, którzy chwalą się, że mają na mnie haka - stwierdził prezes Nowej Nadziei.
Polityk zastrzega się jednak, że nie może powiedzieć, o kogo konkretnie chodzi, gdyż nie ma 700 tysięcy złotych, by wykupić przeprosiny na Onecie - chodzi tu o kwestię przeprosin Jarosława Kaczyńskiego.
Czytaj więcej: Pościg na Mazowszu: Policjanci oddali kilkanaście strzałów, ranny kierowca samochodu
Chodzi o koalicję z PiS?
Sprawę opisuje poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza", powołując się na słowa swojego anonimowego informatora. Ma być to osoba znana na prawicy i publikująca popularne w konfederackiej bańce teksty polityczne.
Prokurator generalny trzyma Konfederację za jaja, bo jeśli dzisiaj zabraknie Sławomira Mentzena, cała formacja wróci do poziomu poparcia rzędu 5-7 procent - powiedział rozmówca "Gazety Wyborczej".
Jego zdaniem wystarczy jedynie dołączyć starszego brata do sprawy młodszego, aby poparcie dla partii się załamało.
Informator wskazuje nawet na łącznika między Prawem i Sprawiedliwością z Mentzenem. Chodzi o karnistę zatrudnionego w kancelarii prawnej Mentzena. W lata 2016- 2022 miał on pracować w kancelarii Zaborowski i Kopeć, która obsługuje m.in. Zbigniewa Ziobrę czy Daniela Obajtka.
To ma być łącznik i zarazem kontroler Mentzena z ramienia PiS - ocenił informator.
Mentzen przekonuje, że zatrudnił karnistę, gdyż jest on ekspertem, którego mu brakowało. Informator gazeta zapewnia jednak, że ratunkiem dla brata Mentzena może być powyborcza koalicja z PiS.
Źródło: dorzeczy.pl, wyborcza.pl