• W niedzielę w Madrycie odbył się ogromny marsz w obronie życia nienarodzonych dzieci.
• Protestujący sprzeciwili się prawu do zabijania nienarodzonych dzieci oraz wpływania na rodzinę i wychowanie.
• Organizatorzy byli mile zaskoczeni dużą frekwencją na marszu.
• Zobacz także: Prezes partii KORWiN kandyduje na prezydenta Warszawy. Czy kobiety na niego zagłosują? Korwin: "Mądre kobiety oczywiście, bo głupie głosują na Lewicę"

W niedzielę w Madrycie odbył się ogromny marsz w obronie życia nienarodzonych dzieci. Wydarzenie zostało zorganizowane przez 500 różnych stowarzyszeń i ruchów społecznych, zrzeszonych w platformie "Tak dla Życia". W marszu wzięło udział około 35 tys. osób. Oprócz mieszkańców stolicy Hiszpanii, na wiec przybyły też autokarami osoby z innych regionów kraju, m.in. z: Walencji, Kantabrii, Andaluzji, Kastylii i Leonu oraz Aragonii.

Większość uczestników wydarzenia pojawiła się na marszu z zielonymi balonikami lub z transparentami. Znalazły się na nich hasła w obronie życia, czy też w obronie praw dzieci oraz przeciwko aborcji.

Czytaj więcej: Orędzie Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Joe Biden mówił o aborcji i podatkach. Opowiadał również o wojnie na Ukrainie

Frekwencja zaskoczyła organizatorów

Jeden z organizatorów Marcel Garcia, potwierdził, że nie spodziewali się oni tak dużej liczby zwolenników życia. Jego zdaniem, to jasno pokazuje, że hiszpańskie społeczeństwo domaga się obrony życia nienarodzonego.

Tak wysoka frekwencja pokazuje jak duże jest grono osób, które sprzeciwiają się łamaniu prawa do życia dla nienarodzonych dzieci - podkreślił Marcel Garcia.

Podczas niedzielnego marszu uczciliśmy minutą ciszy pamięć wszystkich tych dzieci, którym z powodu aborcji w ostatnim roku odmówiono prawa do narodzin - dodał organizator.

W Hiszpanii obowiązują przepisy dopuszczające dobrowolną możliwość przerwania ciąży do 14. tygodnia, a do 22. tygodnia – kiedy ciąża jest wynikiem gwałtu bądź zagraża zdrowiu lub życiu matki.