• Prezydent Kalisza jest oburzony zaprezentowanym Horyzontalnym Rozkładem Jazdy 2030-2040 dla Kolei Dużych Prędkości.
• Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami w mieście woj. wielkopolskiego miały zatrzymywać się niemal wszystkie pociągi Kolei Dużych Prędkości, również te międzynarodowe.
• Okazuje się jednak, że przystanek w Kaliszu będzie miała tylko część pociągów.
• Zobacz także: Sawicki uderza w Lewicę i mówi o jej "tolerancji": Innym już się nie należy

Prezydent Kalisza jest oburzony zaprezentowanym Horyzontalnym Rozkładem Jazdy 2030-2040 dla Kolei Dużych Prędkości. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami w mieście woj. wielkopolskiego miały zatrzymywać się niemal wszystkie pociągi Kolei Dużych Prędkości, również te międzynarodowe. Okazuje się jednak, że przystanek w Kaliszu będzie miała tylko część pociągów.

Horyzontalny Rozkład Jazdy 2030-2040 obcina je, pozostawiając przystanek w Kaliszu jedynie dla połączenia Szczecin-Kraków. Pociągi do Poznania czy Warszawy mają mijać nas bypassem, którego trasa jest jeszcze niewiadomą, co przywraca widmo wyburzeń domów - pisze Krystian Kinastowski.

Marginalizowanie Kalisza

Zdaniem prezydenta, to marginalizowanie Kalisza i całej Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej, zamieszkałej przez ponad 400 tysięcy ludzi. 

To więcej niż Szczecin, Lublin czy Katowice! - dodaje.

Kinastowski zaznaczył, że wystąpił do premiera Donalda Tuska i wszystkich osób odpowiedzialnych za tę “epokową w skali kraju inwestycję, aby przywrócić Kaliszowi i naszej aglomeracji połączenia Kolei Dużych Prędkości”.

Zachęcam do tego także wszystkich mieszkańców i polityków naszego regionu.  Także tych polityków, którzy w ostatnich dniach stali się adwokatami niekorzystnego dla nas rozkładu Kolei Dużych Prędkości, zamiast rzecznikami mieszkańców naszego miasta i aglomeracji. Stańcie po stronie ludzi! - pisze prezydent Kalisza.

Czytaj także: Mieszkańcy skarżą się, że zostali oszukani. "Politycy nie odbierają telefonów"

Nagła zmiana zdania ws. CPK

Portal Fakty Kaliskie przypomniał, że projekt CPK i wizja budowy szybkiej kolei, która przebiega przez Kalisz od początku budził liczne kontrowersje. Przeciwko był, a nawet brał udział w protestach Mikołaj Dorożała, wówczas aktywista z Błaszek, a obecnie wiceminister klimatu. Towarzyszyła mu Karolina Pawliczak, wtedy jeszcze w Lewicy- SLD, dziś będąca w Koalicji Obywatelskiej.

To strategiczna inwestycja w rozwój regionu z poszanowaniem praw i interesów naszych mieszkańców - pisze teraz Pawliczak.