Wspieraj wolne media

Protest kobiet pod krakowska komendą policji. Lempart obrażała funkcjonariuszy: "Nie wiedziałam, że to są takie szmaty". Rozbawiona Joanna naśmiewa się ze Strajku Kobiet [WIDEO]

5
4
10
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

Marta Lempart wzięła udział w proteście pod komendą policji w Krakowie. Zgromadzenie dotyczyło Joanny, która miałą być poszkodowana przez policję oraz tej samej kobiety, która zażyła tabletkę poronną i próbowała odebrać sobie życie. Liderka Strajku Kobiet wulgarnie obraziła funkcjonariuszy.

We wtorek pod siedzibą krakowskiej komendy policji feministki i środowiska lewicowe zorganizowały manifestację w geście solidarności z Joanną. Chodzi o głośną w ostatnich dniach sprawę pani Joanny z Krakowa, której historia została opisana przez "Fakty" TVN. Jak wynika z wersji dziennikarzy, kobieta, która miała przerwać ciążę, była w szpitalu przesłuchiwana przez policję. Po materiale na służby spadła fala krytyki.

Jednak policja przedstawiła inną wersję wydarzeń, prostując informacje podawane przez TVN. Komenda Główna Policji przekazała, że interwencja funkcjonariuszy nastąpiła po zawiadomieniu służb przez lekarza psychiatrę o możliwej próbie samobójczej pacjentki i przyjęciu przez nią substancji niewiadomego pochodzenia.

Sprawa wywołała wiele politycznych dyskusji. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zapowiedział zorganizowanie marszu "Miliona serc" w geście protestu przeciwko działaniom PiS wobec kobiet. Inicjatywa Tuska nie spotkała się jednak z powszechną akceptacją na opozycji.

Czytaj więcej: Trwa zbijanie politycznego kapitału na aborcji. Lewica zaprosiła do Sejmu bohaterkę reportażu TVN. Joanna opowie o swoich doświadczeniach

Lempart pokazała swoje oblicze

Podczas wtorkowego protestu, w którym wzięły udział m.in. aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu, posłowie Lewicy oraz przedstawicielki Strajku Kobiet, pod adresem policji popłynęło wiele wulgarnych słów. Głos zabrała także sama pani Joanna, która stwierdziła, że ochraniający zgromadzenie funkcjonariusze to ci sami policjanci, którzy interweniowali w jej sprawie. Po tych słowach w stronę policjantów poleciały inwektywy.

Z kolei Marta Lempart swoje wystąpienie zaczęła od obrażania policjantów.

Nie wiedziałam, że to są takie szmaty, ja nie chciałam wierzyć, że to są cyngle, że to są kundle - powiedziała Marta Lempart.

Ja tego nie wiedziałam i takich osób jak ja, było bardzo dużo. My nie chciałyśmy tego wiedzieć. I teraz, wszyscy z was, którzy przeszli taką samą drogę, którzy teraz widzą, jak byliśmy głupi i jak byliśmy naiwni, i jakie to było podłe i okrutne w stosunku do ofiar przemocy policyjnej, która nie zaczęła się przecież wczoraj. Bardzo mi przykro, że byłam taka głupia, że byłam taka krótkowzroczna - stwierdziła liderka Strajku Kobiet.

Bardzo przepraszam wszystkie ofiary przemocy policyjnej w Polsce, że byłam w tej większości, która myślała, że te ku..wy się do czegoś nadają - podkreśliła.

Ponadto na wiecu pojawiła się również Joanna. Po tym jak powiedziała, że policjanci którzy stoją przed wejściem na komendę to są ci sami co ją mieli rzekomo znieważyć, tłum kobiet wykrzykiwał hasła. Treści tam padające kompletnie rozbawiły Joannę, która próbowała zachować powagę.

Źródło: dorzeczy.pl, twitter.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
5
4
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo