Niemiecka droga synodalna i jej konsekwencje dla Kościoła. Trwa opór wiernych przed herezją
Wierni katolicy na całym świecie zostali zaszokowani ogłoszeniem, że niemieccy biskupi stworzą ceremonię błogosławieństwa dla homoseksualnych par i otworzą drogę dla żeńskich diakonów.
- Na początku marca podczas zgromadzenia niemieckiej drogi synodalnej przyjęto dokument popierający m.in. błogosławieństwo par homoseksualnych.
- Jeszcze w trakcie lokalnego synodu, wierni krytykowali podnoszone przez liberalnych kapłanów postulaty.
- Warto zauważyć, że naczelnym krytykiem tradycjonalistów jest bp Limburga Goerge Batzing.
Niemiecka droga synodalna od momentu jej rozpoczęcia w grudniu 2019 roku budzi poważny niepokój wśród katolików wiernych tradycyjnej nauce Kościoła. Od początku zarówno duchowni, jak i świeccy z nią związani deklarowali chęć zmiany nauczania Kościoła katolickiego w zakresie moralności, a także zniszczenia hierarchicznej struktury Kościoła.
Droga synodalna jest zgromadzeniem 230 członków podzielonych równo pomiędzy duchownych i świeckich, aby dyskutować i głosować nad tym, co uważa za palące kwestie w Kościele. Jest to nowa, parlamentarna forma zarządzania Kościołem katolickim, która eliminuje hierarchiczną strukturę katolicyzmu i władzę powierzoną papieżowi i biskupom. Na spotkaniu we Frankfurcie w lutym 2022 r. przyjęło ono rezolucje, które wzywały Kościół katolicki do dopuszczenia kobiet do święceń, ustanowienia świeckich wyborów biskupów, stworzenia ceremonii błogosławieństwa związków homoseksualnych, zmiany moralności seksualnej Kościoła w celu aprobaty aktów homoseksualnych i zakończenia celibatu duchownych.
Niemiecka schizma w Kościele?
Liderem tego ataku na katolicką ortodoksję jest biskup Limburga George Batzing, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec. Biskup otwarcie popierał te same heretyckie stanowiska i reagował buntem, gdy inni biskupi lub Watykan wyrażali sprzeciw wobec jego propozycji zmiany nauczania Kościoła w zakresie moralności seksualnej, wyświęcania kobiet i celibatu duchownych. W wywiadzie z maja 2022 roku powiedział, że chciałby przewrócić Kościół do góry nogami i stwierdził, że może nawet opuścić Kościół katolicki, jeśli będzie miał wrażenie, że nic się nie zmieni. Biskup Batzing złożył złowieszcze oświadczenie na konferencji prasowej w listopadzie 2022 roku, gdzie powiedział, że niemieccy biskupi nie chcą odejść od Katechizmu.
Kilku kardynałów w Watykanie i niektórzy niemieccy biskupi zgłosili zastrzeżenia do drogi synodalnej, ale nie napotkała ona poważnego, zorganizowanego sprzeciwu wewnątrz niemieckiego Kościoła. Przyczyniło się to do powstania wrażenia, że zdecydowana większość niemieckich katolików ją popiera. Sama idea synodalności polega w istocie na słuchaniu wskazań Ducha Świętego wśród zwykłych katolików.
W kontekście tych heretyckich wypowiedzi synodalnej drogi i biskupa Batzinga, biskup Helmut Dieser z Akwizgranu opublikował 13 lutego na diecezjalnych mediach społecznościowych szokujący post z dwoma homoseksualnymi mężczyznami dokonującymi nieprzyzwoitego aktu, z podpisem „Miłość jest wszystkim”.
Niemieccy katolicy krytykują biskupów
Wielu niemieckich katolików było oburzonych i postanowiło zareagować. 16 lutego Niemieckie Towarzystwo Obrony Tradycji, Rodziny i Własności (TFP) opublikowało oświadczenie zatytułowane „Oświadczenie protestacyjne do biskupa Helmuta Diesera: Ceremonie błogosławieństwa dla alternatywnych związków partnerskich są sprzeczne z katolicką moralnością, doktryną i jednością”. Wezwano w nim do pełnego szacunku oporu wobec biskupa Diesera i niemieckiej drogi synodalnej za jej promowanie homoseksualizmu, grzechu potępionego zarówno przez Nowy Testament, jak i 2000 lat katolickiej teologii moralnej. Dokument stwierdza, że wierni katolicy mają obowiązek potępiać takie herezje, tak jak święty Jan Chrzciciel potępił niemoralność Heroda w twarz słowami: "Nie wolno ci mieć żony twego brata" (Mk 6, 18).
W ciągu kilku tygodni niemieckie TFP rozdało tysiące ulotek z manifestem przed i po Mszach św. w kilkudziesięciu parafiach na terenie diecezji. W katedrze w Akwizgranie wolontariusze rozdawali ulotki przed i po każdej Mszy św. w weekend, a także po Mszach w zwykłe dni robocze.
Największym zaskoczeniem był poziom poparcia dla kampanii. „Wreszcie ktoś coś robi!” było częstą odpowiedzią niemieckich katolików, którzy otrzymali ulotkę. Wśród katolików uczestniczących we Mszy w katedrze około 80% wyraziło poparcie dla kampanii. Również znaczna liczba księży wyraziła swoje „TAK” dla manifestu i sprzeciw wobec narzucanej im i niemieckiemu Kościołowi ścieżki synodalnej. 28 lutego kampania ulotkowa zakończyła się publicznym różańcem przed katedrą w Akwizgranie w ramach zadośćuczynienia za obsceniczny post w mediach społecznościowych oraz w celu poproszenia Boga o ochronę Kościoła katolickiego w Niemczech przed herezją sprzeczną z Jego nauczaniem moralnym. Uczestniczyło w nim około 50 miejscowych katolików, którym przeciwstawiło się około 90 działaczy pro-homoseksualnych.
W następnym tygodniu niemieccy wolontariusze TFP powtórzyli tę samą kampanię w diecezji Limburgii, której przewodzi biskup Batzing. W ciągu kilku dni wolontariusze rozdali tysiące ulotek w ponad 100 parafiach na terenie diecezji, która obejmuje miasto Frankfurt.
Chociaż niektóre parafie w diecezji miały tęczowe flagi i inną pro-homoseksualną propagandę umieszczoną na widoku publicznym, wiele innych tak nie uczyniło. Rozmawiając ze zwykłymi katolikami podczas rozdawania ulotek po Mszy, duża liczba zgadzała się, że niemiecka droga synodalna jest zła dla Kościoła.
W czwartek, 9 marca – w dniu otwarcia V Zgromadzenia Synodu – setki niemieckich katolików uczestniczyło w wiecu różańcowym przed miejscem, w którym odbywało się spotkanie Synodu. Wszyscy niemieccy biskupi i świeccy uczestnicy drogi synodalnej musieli przejść obok wiecu, gdzie wierni modlili się na zadośćuczynienie za herezję i tendencje schizmatyckie promowane przez biskupa Bätzinga i innych.
Chociaż droga synodalna zatwierdziła później błogosławieństwa dla tzw. małżeństw homoseksualnych i wsparcie dla diakonów płci żeńskiej, to kampania obnażyła głębokie podziały w Kościele katolickim w Niemczech. Niemieccy katolicy bynajmniej nie są zjednoczeni z biskupem Bätzingiem i jego reformami. Wręcz przeciwnie, wielu katolików świeckich i duchownych stanowczo sprzeciwia się odrzuceniu katolickiej moralności przez drogę synodalną. Daleka od oddolnego ruchu, droga synodalna jest rewolucją narzuconą z góry przez pasterzy na niechętną trzodę.
Źródło: polskakatolicka.org