Krajowe loty poselskie. Rekordzista odbył 426 lotów, latał średnio co 3 dni...
Posłowie mogą za darmo podróżować po kraju samolotami. Media ujawniły, że ponad 18 mln zł z kieszeni podatników poszło na bilety lotnicze dla posłów minionej kadencji.
- Goniec.pl: W sumie wybrańcy narodu odbyli 28399 lotów. Jako podatnicy zapłaciliśmy za to 18 mln 222 tys. 56 zł.
- Okazuje się, że prawdziwym rekordzistą jest Grzegorz Napieralski z KO - odbył 426 lotów, które kosztowały 269 tys. zł.
- Portal podał, że Napieralski kupił mieszkanie na warszawskim Mokotowie, a wcześniej pomieszkiwał w hotelu sejmowym.
- Zobacz także: Kontrowersyjny "Jaszczur": Byłem zomowcem. Chroniłem państwa
Posłowie mogą podróżować samolotami i pociągami po kraju za darmo, bez żadnych ograniczeń i kontroli. Nie muszą informować skąd, dokąd i w jakim celu podróżują.
Serwis Goniec.pl poprosił Centrum Informacyjne Sejmu o spis lotów wszystkich posłów w poprzedniej, IX kadencji Sejmu. Portal otrzymał pełną listę lotów posłów od 12 listopada 2019 do 13 listopada 2023.
W sumie wybrańcy narodu odbyli 28399 lotów. Jako podatnicy zapłaciliśmy za to 18 mln 222 tys. 56 zł - czytamy.
Kto jest rekordzistą?
Okazuje się, że prawdziwym rekordzistą jest Grzegorz Napieralski z KO - odbył 426 lotów, które kosztowały 269 tys. zł. Polityk latał średnio co 3 dni i 6 godzin. Portal podał, że Napieralski kupił mieszkanie na warszawskim Mokotowie, a wcześniej pomieszkiwał w hotelu sejmowym.
Wszystkie loty wykonywałem w ramach wykonywania mandatu Posła RP. Szczecin i inne okoliczne miejscowości to mój okręg wyborczy, w którym pracuję i staram się być jak najczęściej - wyjaśnił redakcji.
Zaraz za nim na drugim miejscu plasuje się poseł Robert Kropiwnicki, również z KO. Ten latał 401 razy, co dało koszt 255 tys. zł. Polityk nie odpisał na pytania portalu.
Interesowało nas, czy pochodzący z Legnicy i stamtąd startujący w wyborach polityk ma mieszkanie w Warszawie, co pozwoliłoby mu zapewne na mniej lotów w tę i z powrotem. Z jego zeznania majątkowego wynika bowiem, że mieszkań ma aż 10 - podał portal.
Trzeci pod względem liczby lotów jest były poseł PSL Jacek Protasiewicz, który odbył 391 lotów za 249 tys. zł. Wyjaśnił, że Warszawa-Wrocław to główna trasa, na jakiej latał.
Czasem mogły się zdarzyć pojedyncze inne kierunki. Spełniałem swoje obowiązki w obu miastach (...). Poza tym dodatkowo latałem do pracy jako członek Komisji ds. Unii Europejskiej i Komisji Finansów - dodał.
Zaznaczył też, że w czasie kampanii wyborczej odbywał spotkania z przedstawicielami OBWE.
Czytaj także: "Rest konstytucyjny" Konfederacji. Bosak: Usiądźcie ze sobą do normalnej rozmowy
Mejza tylko w 2 lata skorzystał z samolotu 223 razy
Warto wspomnieć o przypadku Łukasza Mejzy.
W trakcie poprzedniej kadencji Sejmu poseł PiS odbył 223 loty służbowe na koszt podatnika, przy czym mandat poselski przyjął dopiero w połowie kadencji. Za jego loty zapłaciliśmy ponad 156 tys. zł. Można przypuszczać, że gdyby Mejza był posłem od początku, też znalazłby się w gronie rekordzistów - podał portal.
Źródło: goniec.pl