• Świecka komunia to impreza organizowana dla dziecka przez niewierzących rodziców w okresie odbywających się na przełomie maja i czerwca Pierwszych Komunii Świętych.
• Jeden z rodziców: Albo jest się osobą wierzącą i przygotowuje się dziecko do przyjęcia Pana Jezusa do serca albo jest się osobą niewierzącą i nic się w tym czasie nie robi.
• Dziennikarz Michał Jóźwiak: Niby w nazwie uroczystości można posłużyć się określeniem komunia, ale nie ma ona nic wspólnego z sakramentem. Po co się więc oszukiwać?
• Zobacz także: Dzisiaj ważne święto dla kobiet. Złóż życzenia swojej matce! Kiedy był obchodzony pierwszy Dzień Matki w Polsce? Zobacz również kiedy ten dzień obchodzi się na świecie

Sezon komunijny trwa, a na forach internetowych wśród rozmów rodziców coraz częściej pojawiają się takie nazwy jak “świecka komunia” albo “impreza alternatywna”. Co to takiego? Otóż tzw. świecka komunia to impreza organizowana dla dziecka przez niewierzących rodziców w okresie odbywających się na przełomie maja i czerwca Pierwszych Komunii Świętych.

Kontrowersyjna świecka komunia

Idea organizowania wydarzeń alternatywnych do Pierwszej Komunii Świętej budzi spore kontrowersje. Co więcej, samo pojęcie jest sprzeczne samo w sobie, ponieważ  jak można mówić o świeckiej, czyli oderwanej od rzeczywistości nadprzyrodzonej “communio”, zakładającej  relację międzyosobową, angażującą całą egzystencję… relację przede wszystkim do Boga, z której rodzi się także zjednoczenie z drugim człowiekiem i wspólnotą Kościoła? 

Ośmieszanie katolików? 

Nie ma czegoś takiego jak świecka komunia. Albo jest się osobą wierzącą i przygotowuje się dziecko do przyjęcia Pana Jezusa do serca albo jest się osobą niewierzącą i nic się w tym czasie nie robi. Nie rozumiem po co nazywać jakąś imprezę czy spotkanie rodzinne organizowane w maju akurat “komunią”- powiedział w rozmowie z portalem Stacja7.pl ojciec, który przygotowywał w tym roku dwóch swoich synów do Pierwszej Komunii Świętej.

Dodał, że to wręcz celowe ośmieszanie tego ważnego dla katolików sakramentu, “cyrk i kpina”.

Czekolada bez kakao nie jest czekoladą. Może ją przypominać, ale nią nie jest. Podobnie jest ze świecką komunią. Niby w nazwie uroczystości można posłużyć się określeniem komunia, ale nie ma ona nic wspólnego z sakramentem. Po co się więc oszukiwać? - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Michał Jóźwiak.

Czekolada bez kakao nie jest czekoladą. Może ją przypominać, ale nią nie jest. Podobnie jest ze świecką komunią. Niby w nazwie uroczystości można posłużyć się określeniem #komunia, ale nie ma ona nic wspólnego z sakramentem. Po co się więc oszukiwać? https://t.co/3gNnRHWeqP — Michał Jóźwiak (@jozwiak_michal) May 10, 2023

Czytaj także: Smartfon to niebezpieczny gadżet. Pospieszalski: Właśnie tę lekturę poleciłbym jako prezent na komunię

Dziecko nie może czuć się pokrzywdzone

Niewierzący rodzice próbują jednak godzić zupełnie odmienne rzeczywistości. W internecie jest cała masa poradników, jak zorganizować świecką komunię. Aby dziecko nie czuło się w okresie komunii “ukarane, a nawet pokrzywdzone”, rodzice organizują imprezy rodzinne w restauracjach, z tortem, z prezentami, wybierają się też ze swoimi pociechami do Disneylandu czy Legolandu.

To zupełnie zrozumiałe, że rodzice dzieci, którzy deklarują się jako osoby niewierzące chcą, by ich dzieci nie były wykluczane, nie czuły się gorzej niż inne dzieci w klasie - powiedziała portalowi Helena Teixeira Respondek, psycholog, specjalista metody ADI/TIP.

Dodała, że nie ma w tym nic dziwnego, że rodzice chcą uszczęśliwić swoje dziecko, “bo współcześnie akcent materialistyczny bardzo często przyćmiewa duchowy wymiar wydarzenia Pierwszej Komunii Świętej”.

Nie chcieliśmy, by po powrocie do szkoły była wytykana palcami. Albo by stała z boku i w środku skręcała się z zazdrości przy tych wszystkich opowieściach komunijnych. Przecież, powiedzmy sobie szczerze, wiele osób organizuje to z takich rozmachem jakby było to małe wesele - powiedziała jedna z matek.