• Na wtorek zostały zaplanowane spotkania z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości (godz. 12:00) oraz Koalicji Obywatelskiej (godz. 14:00). W środę prezydent będzie rozmawiał z pozostałymi ugrupowaniami.
• Wirtualna Polska podała, że w konsultacjach z Dudą nie weźmie udziału prezes PiS Jarosław Kaczyński, ma on unikać prezydenta, z którym ma “zamrożone” kontakty.
• WP wskazuje, że misji stworzenia rządu ma podjąć się Mateusz Morawiecki.
• Zobacz także: Kaleta zapewnił, że w Zjednoczonej Prawicy nie będzie rozłamu. Został też zapytany o nowego lidera Suwerennej Polski

We wtorek i środę prezydent Andrzej Duda będzie rozmawiał w Pałacu Prezydenckim z przedstawicielami poszczególnych komitetów wyborczych. Spotkania odbędą się osobno z każdym z ugrupowań, w kolejności zgodnej z wynikami osiągniętymi przez nie w wyborach.

Na wtorek zostały zaplanowane spotkania z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości (godz. 12:00) oraz Koalicji Obywatelskiej (godz. 14:00). W środę prezydent będzie rozmawiał z pozostałymi ugrupowaniami.

Media: Kaczyński będzie nieobecny 

Tymczasem Wirtualna Polska podała - powołując się na nieoficjalne wypowiedzi polityków PiS - że w konsultacjach z Dudą nie weźmie udziału prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, ma on unikać prezydenta, z którym ma “zamrożone” kontakty.

Kaczyński ponadto chce być zwolniony z konieczności poinformowania głowy państwa o tym, że PiS nie da rady zbudować w Sejmie większości niezbędnej do utworzenia rządu. Za to odpowiedzialny ma być premier Mateusz Morawiecki, z którym nikt z opozycji nie chce o wspólnych rządach rozmawiać - czytamy.

Portal podał również, że Kaczyński nie chce się spotkać z nowym dyrektorem gabinetu prezydenta Marcinem Mastalerkiem, który niedawno na antenie Radia ZET stwierdził, iż Kaczyński powinien udać się na polityczną emeryturę.

Czytaj także: Tusk weźmie udział w szczycie Europejskiej Partii Ludowej. Manfred Weber nie ukrywa zadowolenia

Morawiecki podejmie się zadania stworzenia nowego rządu?

WP wskazuje, że misji stworzenia rządu ma podjąć się Mateusz Morawiecki. Co ciekawe, premier ma wykazywać chęć do podjęcia się takiego zadania, choć jak podkreślają niemal wszyscy komentatorzy, jest ono skazane na porażkę. 

Nie chce wyjść na miękiszona i tchórza. Gdyby zrezygnował od razu, naraziłby się na śmieszność. Wyborcy PiS nie zrozumieliby postępowania polityka, który tak łatwo odpuszcza - powiedział rozmówca portalu, polityk z partii Kaczyńskiego. 

WP usłyszało od przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, że premierem ma zostać Donald Tusk.