Wspieraj wolne media

Konferencja prasowa Mateusza Morawieckiego po szczycie Rady Europejskiej. Premier podzielił się ze stanowiskiem Polski ws. paktu migracyjnego. "Europejczycy mają święte prawo być u siebie gospodarzami" "Europejczycy mają święte prawo być u siebie gospodar

1
0
1
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki / Fot. Youtube

Premier Mateusz Morawiecki podzielił się ze stanowiskiem Polski po zakończonym szczycie Rady Europejskiej. Przekonywał, że wraz z Węgrami nasz kraj pozostał przy ustaleniach z 2018 roku. Odniósł się on również do dzisiejszych wydarzeń z Francji, gdzie trwają zamieszki po śmierci 17-letniego dilera narkotyków.

Premier Mateusz Morawiecki po zakończonym szczycie Rady Europejskiej poinformował, że Polska nie zgodziła się na konkluzje zakończonego szczytu Unii Europejskiej ws. migracji i relokacji uchodźców. Oprócz Polski konkluzje te miały zablokować także Węgry.

Otwieranie granic, skuteczna ochrona tych granic musi się odbywać po uwzględnieniu naszych potrzeb związanych z bezpieczeństwem. Polska pozostała przy naszym stanowisku, które zostało określone jako konsensus RE w 2018 roku, potwierdzone w 2019 roku i do dziś stanowi obowiązujący kanon decyzji politycznych. Ponieważ punktem wyjścia jest dla nas bezpieczeństwo, a w Polsce bezpieczeństwo Polacy określają jako będące na wysokim poziomie, to chcemy je na takim poziomie utrzymać - poinformował premier.

Aż 96 proc. Polaków uważa, że w ich okolicy jest bezpiecznie, można spokojnie wyjść na spacer, do restauracji czy do kina, również po zmroku. Czy to samo mogą powiedzieć o swojej okolicy mieszkańcy miast Szwecji, albo nawet tutaj, w Brukseli, w Paryżu, Marsylii, Lille? Pytanie retoryczne. My możemy tak z całą pewnością powiedzieć, niestety sytuacja jest zupełnie inna w innych krajach. Polska nie przestrzega przed jakimś zagrożeniem teoretycznym, ono jest praktyczne - przekonywał Mateusz Morawiecki.

Odniósł się również do sytuacji we Francji, gdzie trwają zamieszki spowodowane niezamierzoną śmiercią 17-letniego dilera narkotyków, który został postrzelony przez policjantów. Morawiecki zauważył, że teraz we Francji plądrowane są sklepy, a także dewastowane są inne miejsca publiczne.

Plądrowane sklepy, dewastowane restauracje, podpalane radiowozy. Barykady na ulicach. Czy taki obraz chcemy widzieć w Polsce? Czy Polacy by sobie tego życzyli? Myślę, że wszyscy Polacy, również wyborcy opozycji odpowiedzą, że nie jest to obraz jakiego byśmy chcieli - kontynuował Morawiecki.

Czytaj więcej: Kontrowersyjna wypowiedź Prezydenta Dudy. Odpowiedział ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu: Wolałbym, żeby zajmował się tym, czym powinien zajmować się ksiądz

Morawiecki ostrzega przed polityką otwartych granic

Premier podkreślił, że ustalenia z 2018 roku są nadal w mocy. Przypomniał również, że wówczas Polska i Węgry zaprotestowały przeciwko przymusowej relokacji uchodźców, które miało być rozwiązaniem dla kryzysu migracyjnego z 2015 roku.

Otworzymy drzwi - wpłynie cała rzeka nielegalnych migrantów, to z czym mamy do czynienia chociażby we Francji czy w dalekiej od Morza Śródziemnego Szwecji - zaznaczył Morawiecki.

Europejczycy mają święte prawo być u siebie gospodarzami - dodał.

Morawiecki odniósł się do wypowiedzi unijnej komisarz ds. wewnętrznych, Ylvy Johansson.

Powiedziała, że to wszystko nie oznacza przymusowej relokacji. Jeśli jakiś kraj musi zapłacić karę 22 tys. euro za nieprzyjętego imigranta to jest to de facto przymus. A punkt drugi - ja poprosiłem o to, że skoro taka jest wypowiedź pani Johansen to ja poprosiłem, by, w związku z tym, została wpisana ta wypowiedź, że nie ma przymusowej relokacji, w konkluzjach. Ponieważ nie było na to zgody to nie ma naszej zgody na konkluzje - chyba wszystko jest logiczne, wszystko jest jasne - wytłumaczył.

Źródło: rp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo