Wspieraj wolne media

Konfederacja nie sprzeciwi się ingerencji obcych państw w wybory? Znamy wyniki głosowania nad uchwałą. Bąkiewicz: "Co to za narodowcy, którzy są obojętni na niemieckie ingerencje w polskie wybory"

21
1
24
Prezes Rot Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz
Prezes Rot Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz / Fot. Youtube

Za przygotowaną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości uchwała ws. sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce głosowało 234 posłów, przeciw było 175, a od głosu wstrzymało się 10 osób. Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie uchwały w całości.

Za przygotowaną przez posłów Prawa i Sprawiedliwości uchwała ws. sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce głosowało 234 posłów, przeciw było 175, a od głosu wstrzymało się 10 osób. Wcześniej Sejm nie zgodził się na odrzucenie uchwały w całości.

Uchwałę poparło 225 posłów PiS, 2 posłów Kukiz‘15 oraz 3 posłów Polskich Spraw. Przeciw przyjęciu uchwały było 124 posłów KO, 38 posłów Lewicy (1 poseł był za - Romuald Ajchler), 6 posłów Polski 2050, 3 posłów koła Lewicy Demokratycznej oraz 4 posłów niezrzeszonych (2 było za - Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza).

9 posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu, 1 był za - Grzegorz Braun. 26 posłów PSL-KP nie głosowało, 1 osoba wstrzymała się od głosu (Magdalena Sroka).

Uchwała jest m.in. odpowiedzią na słowa szefa EPL Manfreda Webera, który w wywiadzie dla telewizji ZDF mówił o zwalczaniu PiS-u. Stwierdził też, że każda partia musi zaakceptować państwo prawa. 

W uchwale odniesiono się do wypowiedzi Manfreda Webera stwierdzając, że militarny język deklaracji polityków stawiających się za wzór mieniących się wzorem europejskości i uzurpatorski charakter wszelkich ambicji kształtowania polskiej sceny politycznej przez czynniki i wpływy zewnętrzne, uznaje się za niedopuszczalną ingerencję w proces wyborczy, sprzeczną z wartościami europejskimi, zasadą demokracji i suwerenności narodowej.

Jak podkreślono, Rzeczpospolita Polska wszelką obcą ingerencję w polski proces wyborczy uznaje za akt wrogi wobec państwa polskiego i będzie ją zdecydowanie zwalczać.

Politycy państwa, w którym system demokratyczny zaistniał dopiero jako warunek rozmów pokojowych po I wojnie światowej, a później został ustanowiony przez aliantów w wyniku klęski Niemiec w rozpętanej przez nie II wojnie światowej, nie mają mandatu do pouczania innych na temat demokracji” – brzmi uchwała.

Czytaj więcej: Były minister rolnictwa wystartuje z list Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin. Kierował resortem pod rządami premiera Olszewskiego. Czyż: "Mandat senatorski będzie ubiegał się historyczny lider ruchu ludowego"

Bąkiewicz ostro o głosowaniu posłów Ruchu Narodowego

Prezes Rot Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz otwarcie skrytykował głosowanie posłów Konfederacji w tej sprawie. Zauważył, że polskim posłom powinno zależeć na zablokowaniu ingerencji niemieckich polityków w polski proces wyborczy.

Konfederacja nie poparła w Sejmie projektu uchwały sprzeciwiającej się zagranicznym ingerencjom w polski proces wyborczy. I to w sytuacji, gdy niemieccy politycy wprost i za pośrednictwem Komisji Europejskiej jawnie działają na rzecz zwycięstwa swoich nominatów - napisał Robert Bąkiewicz.

Sprzeciw wobec zagranicznych ingerencji w proces wyborczy jest podstawowym konsensusem, łączących wszystkie partie polityczne we wszystkich państwach zachodnich, natomiast w Polsce, wykorzenieni narodowo i moralnie politycy i ich wyborcy uważają, że obcy mogą nam dyktować, kto rządzi Polską. To jest charakterystyczną cechą partii zagranicy, która działa w Polsce - wyjaśnił.

Skrytykował również posłów Ruchu Narodowego, którzy tak jak liberałowie z Nowej Nadziei wstrzymali się od głosu, choć nawet Grzegorz Braun wyraźnie sprzeciwił się ingerencji w nasz proces wyborczy.

Zaskakujące jest, że sprzeciw wobec tej nagannej praktyki nie został poparty przez Konfederację, a zwłaszcza wchodzący w jej skład Ruch Narodowy. Co to za narodowcy, którzy są obojętni na niemieckie ingerencje w polskie wybory? - podkreślił prezes Rot Marszu Niepodległości.

Czytaj więcej: Kiedy powstanie trzecia elektrownia jądrowa w Polsce? Wiceminister Aktywów Państwowych Karol Rabenda: "Trzecia lokalizacja jeszcze jest ustalana"

Poseł Kamiński wyjaśnił o co chodzi

Podczas dyskusji na sali sejmowej poseł Konfederacji Krystian Kamiński dał jasno do zrozumienia, że ta uchwała uderza w powagę Sejmu, gdyż zniża go do poziomu zwykłego brukselskiego urzędnika. 

Dyskutujemy o uchwale ws. obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. Jest to uchwała, w której polski Sejm, który reprezentuje 40 milionów Polaków, mówi do jednego posła! Nawet nie do prezydenta, nie do kanclerza, nawet nie do ministra spraw zagranicznych - ale posła Parlamentu Europejskiego! Naprawdę tą uchwałą obniżamy rangę Sejmu! Sejm, który reprezentuje 40 milionów Polaków, odnosi się do wypowiedzi jakiegoś posła?! Czemu my obniżamy rangę Sejmu, a podwyższamy jego rangę? Kim on jest? Jakie on ma znaczenie? Wystarczyłoby, żeby przewodniczący Fogiel na Twitterze mu odpowiedział, i to by wystarczyło! Po co jego rangę podnosić? - powiedział poseł Krystian Kamiński z Ruchu Narodowego.

Źródło: tvmn.pl, twitter.com/x.com, wgospodarce.pl, wpolityce.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
21
1
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo