Wspieraj wolne media

Kim byli przodkowie Polaków? Kiedy Słowianie przybyli na ziemie dzisiejszej Polski?

1
0
1
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Biały Kruk

Kwestia pochodzenia Polaków od wieków budzi namiętności. Szlachta w Rzeczpospolitej uważała się za spadkobiercę starożytnych sarmatów. Dziś święci triumfy antykatolicka brednia Wielkiej Lechii. Prawda o historii Polski, choć mniej znana od popularnych bredni jest równie ciekawa.

Dowodem na to, jak bardzo fascynujące są dzieje Polski, jest wydana staraniem wydawnictwa Biały Kruk praca „Polska – Dwanaście wieków”. Autorem tekstu do tego albumu jest profesor Wojciech Polak, a autorem 6000 zdjęć w albumie Adam Bujak. Praca przybliża czytelnikom dzieje Polski i Polaków od X do XXI wieku.

Pierwsi ludzie na ziemiach polskich

Zdaniem profesora Polaka „pierwsze ślady bytności człowieka na ziemiach polskich, w postaci narzędzi kamiennych, datujemy na ok. 400–500 tys. lat temu, czasami nawet mówi się o odkryciach sprzed ok. 800 tys. lat, ale budzą one wątpliwości. Ok. 200 tys. lat temu w Europie rozprzestrzenili się neandertalczycy, aczkolwiek ich osadnictwo początkowo dotyczyło raczej południowych części dzisiejszej Polski, gdyż nie sięgał tam lodowiec. Archeolodzy odkryli datowane do 70 tys. lat temu (trwała wówczas epoka kamienia łupanego, zwana paleolitem) efektowne pozostałości neandertalskich obozowisk, m.in. w Jaskini Raj pod Kielcami, pod kopcem Kościuszki w Krakowie, w Raciborzu-Studziennej na Śląsku”.

Kolonizacja neanderalska

Według profesora Polaka „po przerwie spowodowanej następnym zlodowaceniem, ok. 40 tys. lat temu, mamy do czynienia z kolejną falą kolonizacji neandertalskiej na terenie dzisiejszej Polski. Wyroby kamienne z tego okresu odnaleziono m.in. w Krakowie-Zwierzyńcu, Jaskini Mamutowej w Wierzchowie pod Krakowem, Jaskini Łokietka w Ojcowskim Parku Narodowym. W Jaskini Obłazowej koło Nowego Targu odkopano nawet miejsce starożytnego kultu. Ówcześni neandertalczycy stykali się zapewne z grupami człowieka rozumnego (Homo sapiens)”.

Rolnicy i hodowcy

Później, w opinii profesora Polaka, „w czasie maksymalnego zasięgu ostatniego zlodowacenia (18–20 tys. lat temu), tereny na północ od Karpat były niezamieszkane. Jednak w miarę wycofywania się lodowca wkraczały na tereny dzisiejszej Polski grupy człowieka rozumnego najczęściej w celu polowania, ale także rybołówstwa, pozyskiwania roślin, małży i ślimaków. Grupy te przynosiły ze sobą lepsze narzędzia, stosowały także ogień oraz podział zajęć na męskie i żeńskie. Ponad 5 tys. lat przed Chrystusem pojawili się na ziemiach polskich pierwsi rolnicy i hodowcy. To już epoka kamienia gładzonego, zwana neolitem. Zmiany w sposobie życia następowały wręcz gwałtownie. Pierwsze zwierzęta hodowlane to kozy i owce, następnie zaś krowy. Z hodowlą wiąże się wyrabianie wełnianych tkanin, obróbka skóry, pozyskiwanie mleka (i wyrób naczyń glinianych potrzebnych do jego przechowywania). Uprawa roli odbywała się początkowo z pomocą kija lub prymitywnej motyki, z czasem pojawiły się radła ciągnięte przez woły. Około 2 tys. lat przed Chrystusem powstała wielka kopalnia krzemienia pasiastego, złożona z ponad 3 tys. szybów połączonych chodnikami (Krzemionki Opatowskie). Część wydobytego kamienia była przetwarzana w okolicznych osadach na siekiery i dłuta, a następnie eksportowana na odległość nawet 600 km. […] Osady neolityczne składały się z domów, w których pod wspólnym dachem były pomieszczenia dla kilku rodzin. Zawartość ówczesnych grobów wskazuje na istnienie wierzeń religijnych, pojawia się też sztuka zdobnicza”.

Kultura unietycka

Z pracy profesora Polaka można się dowiedzieć, że „W latach 2300–2000 przed Chrystusem na obecnych ziemiach polskich zaczyna się powoli epoka brązu. Kultura unietycka, datowana na lata 2300–1600 przed Chrystusem, pozostawiła w Wielkopolsce kurhany [...]. Zawierają one pochówki arystokracji plemiennej, zaopatrzone w bogatą biżuterię. W tym okresie funkcjonowały więc już plemiona z wodzami, bogate rody, zapewne też zgromadzenia plemienne. Wokół osad budowano palisadowe umocnienia. Wielkie osiągnięcia przyniosła tzw. kultura łużycka (związana z epoką brązu, ale i z wczesną epoką żelaza)".

Kultura Łużycka

Cytowany przez autora pracy profesor Andrzej Nowak pisze, że „kultura łużycka (ok. 1300 do 500 lat przed Chrystusem) – szczyci się przede wszystkim Biskupinem. Odkryty w 1933 [...] imponujący drewniany gród na wyspie wzniesiony został około 750–730 r. przed Chrystusem [...]. Równy byłby więc niemal wiekiem Rzymowi. Nie przetrwał jednak tak długo, gdyż po zaledwie około dwustu latach został przez swoich mieszkańców opuszczony i już nigdy nie zamieszkany. Otoczony potężnym wałem z drewnianych skrzyń wypełnionych ziemią gród tworzyło ponad sto dużych drewnianych domów, zamieszkiwanych przeciętnie przez rodziny zapewne do 10 osób. To już było – rzec można – miasto, choć jego mieszkańcy zajmowali się przede wszystkim uprawą ziemi, hodowlą, rybołówstwem, łowiectwem”.

Według autora pracy „Polska – Dwanaście wieków” „nie wiemy, do jakiej grupy etniczno-językowej należeli mieszkańcy Biskupina. Nie byli to raczej Prasłowianie. Tajemnicze są okoliczności opuszczenia grodu przez mieszkańców po około 200 latach od jego zbudowania”.

Epoka Żelaza

Zdaniem autora pracy „Polska – Dwanaście wieków” „kultura łużycka weszła w fazę schyłkową już na początku epoki żelaza (650–400 r. przed Chrystusem – tzw. okres halsztacki). […] Po roku 400 przed Chrystusem, aż do początku nowego tysiąclecia, kultura łużycka ""zanikała. Zniszczyły ją m.in. najazdy plemion Scytów i Celtów na obszary dzisiejszej Polski, a także zmiany klimatyczne i wędrówki ludów. Nowi przybysze osiedlali się i wprowadzali udoskonalone narzędzia pracy – nowego typu piece garncarskie, żarna obrotowe, radła żelazne”.

Kultura przeworska

W opinii autora pracy „Polska – Dwanaście wieków” „w II w. przed Chrystusem pojawiła się na ziemiach dzisiejszej Polski kultura zwana przeworską (tereny dzisiejszego Śląska, Wielkopolski i Mazowsza). Powstała na styku wpływów celtyckich, scytyjskich i germańskich. Ludność kultury przeworskiej mieszkała w dużych osadach złożonych z rozproszonych zagród. Dwunawowe domy słupowe dzieliły się na część mieszkalną i przeznaczoną dla inwentarza. Podstawą gospodarki były rolnictwo i hodowla. Charakterystyczna dla kultury przeworskiej jest duża ilość przedmiotów żelaznych. Stosowano m.in. długie miecze, według wzorów celtyckich. Zmarłych chowano na wielopokoleniowych cmentarzach. Prowadzono handel z południową Europą, co poświadcza znajdowana podczas wykopalisk rzymska ceramika oraz situle (rodzaj wiader z brązu)”.

Germanie

Jak można się dowiedzieć z pracy „Polska – Dwanaście wieków” „w I w. po Chrystusie na dzisiejsze ziemie polskie napłynęły plemiona germańskie: Wandalowie, Burgundowie, Goci i Gepidowie. Ich organizacje plemienne układały sobie relacje z zastaną ludnością miejscową. Część plemion germańskich utworzyła związek Lugiów, kojarzony z kulturą przeworską. Lugiowie pośredniczyli w handlu bursztynem, największym skarbem terenów nad Wisłą, Odrą i Bałtykiem. Wielkie ilości tej pięknej skamieniałej żywicy wywożono do Cesarstwa Rzymskiego. Na szlaku bursztynowym leżała Calisia, wzmiankowana przez Klaudiusza Ptolemeusza i utożsamiana "(moim zdaniem jak najbardziej słusznie) z dzisiejszym Kaliszem. Handlowano także futrami i niewolnikami. Wpływy rzymskie znalazły wyraz nie tylko w rozlicznych importach znad Morza Śródziemnego. W tym czasie rozpowszechniły się na dzisiejszych ziemiach polskich gęsi, kury, a nawet koty! Nie możemy zapominać o szerzących się na dzisiejszych terenach Polski wpływach ze strony irańskiego plemienia Sarmatów, które podbiło stepy czarnomorskie. W zapiskach rzymskich pojawia się też żyjące nad Bałtykiem tajemnicze plemię Wenedów. Niektórzy uważają ich za naszych przodków – Słowian, inni zaliczają do Germanów. Trudno to rozstrzygnąć. Inwazja Hunów w 375 r., przed którymi uciekali sarmaccy Alanowie oraz germańscy Wizygoci i Ostrogoci, wywołała lawinę wtargnięć rozmaitych plemion w granice Imperium Rzymskiego. Wydarzenia te miały ogromny wpływ na sytuację dzisiejszych ziem polskich”.

Hunowie

W swej pracy profesor Wojciech Polak cytuje profesora Andrzeja Nowaka, który twierdzi, że „odkryte w Świlczy pod Rzeszowem drewniane domy z 1. połowy V w., w tym tzw. dom bursztynnika i odsłonięty w nim skarb (m.in. piękne zapinki oraz kolczyki typu huńskiego) świadczyć się zdają o tym, że przez Podkarpacie mogła prowadzić droga jednego z wypadów huńskich, a w każdym razie, że część ziem późniejszej Polski południowej znalazła się w kręgu bezpośredniego oddziaływania państwa Attyli. Pośrednio uruchomiona przez Hunów wielka wędrówka ludów we wciąż nie wyjaśniony do końca sposób doprowadziła do wyludnienia w 2. połowie V wieku obszaru dotychczasowej kultury przeworskiej".

Słowianie

Zdaniem, cytowanego w książce profesora Polaka, profesora Nowaka „archeologiczne badania nie pozostawiają wątpliwości: powstała na tym obszarze, a więc na terenie większej części dzisiejszej Polski, luka w osadnictwie”. Według profesora Wojciecha Polaka „na częściowo opuszczone obszary weszli Słowianie. Zaliczamy ich do ludów indoeuropejskich, które pierwotnie miały siedzibę pomiędzy Morzem Czarnym a Morzem Kaspijskim. Indoeuropejczycy posługiwali się wspólnym językiem, a w IV tysiącleciu przed Chrystusem rozpoczęli wędrówkę w różne strony: do Indii, Iranu i w kierunku Europy. Wywodząca się od Indoeuropejczyków grupa językowa słowiańsko-bałtyjska wyłoniła się jeszcze w 2. poł. I tysiąclecia przed Chrystusem. [...] Są badacze, którzy twierdzą, że praojczyzna Słowian i Bałtów znajdowała się nad Dnieprem. Inni przesuwają ją nawet na teren pomiędzy Wołgą a Uralem. Badania DNA wykazują, że wywodzimy się w dużym stopniu od słowiańskich przybyszów, z drugiej jednak strony częściowo przejęliśmy geny dawniejszych mieszkańców naszych ziem. Jest to naturalne i oczywiste. Kolonizacja słowiańska pojawiła się na ziemiach dzisiejszej Polski już w V stuleciu po Chrystusie. Od VII–VIII w. tworzyły się tam małe ośrodki organizacji plemiennej”.

Społeczność Słowian

W opinii profesora Wojciecha Polaka „podstawą organizacji społecznej Słowian był ród, który łączył spokrewnione ze sobą rodziny i opierał się na wspólnej działalności gospodarczej. Członkowie rodu parali się rolnictwem, hodowlą, myślistwem, zbieractwem, bywało też, że łupiestwem. Z czasem powstawały wyższe szczeble organizacji społecznej – związki sąsiedzkie (żupy, opola). Służyły one wspólnemu działaniu gospodarczemu (np. karczowaniu lasu), obronie, zapewnianiu bezpieczeństwa itp. Każde opole organizowało z czasem ośrodek osadniczy, ufortyfikowany, służący do przechowywania zbiorów, ale będący też ośrodkiem życia społecznego. Stopniowo kształtowała się zamożniejsza elita danego opola, o coraz większych uprawnieniach w zakresie sprawowania władzy".

Ziemie Słowian

Jak można się dowiedzieć z pracy profesora Wojciecha Polaka „ludność kilku, kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu opoli tworzyła tzw. małe plemiona. Te z kolei łączyły się niekiedy w wielkie plemiona. Przed powstaniem państwa polskiego istniało wielkie plemię Wiślan ze stolicą w Krakowie, poza tym wielkie plemiona Mazowszan, Lędzian (nad Sanem, środkową Wisłą i górnym Bugiem), Polan (w Wielkopolsce), Goplan (w ziemi sieradzkiej i łęczyckiej). Mniejsze plemiona mieszkały na Śląsku i Pomorzu. W plemionach kształtowała się warstwa wielmożów sprawujących władzę, z księciem na czele. Z tą warstwą związani byli urzędnicy, którzy swoim funkcjom zawdzięczali awans majątkowy, a także wojownicy, łączący zawód rolniczy ze służbą władcy. Warstwa rządząca utrzymywała się dzięki daninom wolnych kmieci, ale też z udziału w handlu prowadzonym przez skandynawskich Waregów”.

Religia Słowian

Czytelnicy pracy profesora Wojciecha Polaka dowiedzą się, że „religia Słowian związana była przede wszystkim z kultem sił przyrody. Panteon słowiański składał się z bóstw odpowiadających za zjawiska naturalne, ale także za niektóre aspekty życia człowieka. Swaróg był bogiem kowalstwa i ognia, Perun – bóstwem gromowładnym, Światowid – bogiem urodzaju i wojny, Jaryło – bóstwem płodności i wiosny, Weles – bóstwem przysiąg, magii, sztuki, kupców, rzemiosła i bogactwa. Wierzono też w występowanie rozlicznych duchów i demonów związanych z miejscami, na przykład wodnych, leśnych czy domowych, zazwyczaj wrogich lub złośliwych wobec ludzi. Miejscami kultu były często wielkie kamienie lub miejsca w pobliżu wody. Obrzędy sprawowano także na porośniętych starymi drzewami dużych górach. Szczególną rolę odgrywał wielki granitowy masyw Ślęży – miejsce kultu solarnego jeszcze w epoce brązu. Pogański kult religijny sprawowali na tej górze także Słowianie, o czym wspomina niemiecki kronikarz Thietmar z Merseburga. Słowiańskie obrzędy odprawiane były także na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich”.

Warunki życia Słowian

Zdaniem profesora Wojciecha Polaka „nasi przodkowie bytowali w prymitywnych warunkach, dalekich od dzisiejszych zasad higieny. Izby mieszkalne były ciemne, ciasne, pomieszczenia wypełniał dym. Często brakowało też żywności, zwłaszcza na przednówku. Wszystko to wywoływało rozliczne dolegliwości i choroby. Przywiązywano jednak dużą wagę do higieny osobistej. Słowianie bardzo często korzystali z łaźni parowej, kąpali się też w jeziorach i ciekach wodnych. Często myli twarz i ręce. Używali także grzebieni i dbali o włosy. Były one myte, a mężczyźni strzygli je krótko. Przedstawiciele elit często golili zarost”.

Słowiańskie osady

Według profesora Wojciecha Polaka „Osady słowiańskie budowano wzdłuż dróg (tzw. ulicówki), ale czasem też na planie okrągłym (tzw. okolnice), gdy wymagały tego względy obronne. W czasie poważnego ataku mieszkańcy szukali schronienia w grodach obronnych, które Słowianie budowali począwszy od VI–VII w. Grody te otoczone były potężnymi wałami z wielu warstw kłód dębowych. Wały przysypywano ziemią, gliną i kamieniami, żeby uniemożliwić ich podpalenie. Niekiedy przed wałem kopano rowy, aby utrudnić przeciwnikowi atak. Czasami osady budowano na wyspach na jeziorach i łączono z lądem stałym drewnianymi mostami lub groblami. Pale do budowy mostów wbijano w dna jezior zimą, poprzez wycinane w lodzie przeręble”.

W opinii profesora Wojciecha Polaka „nasi przodkowie zamieszkiwali szałasy, ziemianki, budowle palowe oraz domy naziemne. Dominowały ciasne, jednoizbowe chaty. Na środku izby stało palenisko zapewniające ciepło. Nie było komina, dym uchodził przez najwyższy punkt w dachu. Podłogę pokrywano ubitą gliną, ściany zaś malowano wapnem. Obok domu budowano pomieszczenia gospodarskie dla zwierząt i spichlerze”.

Słowianie zajmowali się uprawą roli

Z pracy profesora Wojciecha Polaka można się dowiedzieć, że „decydowana większość ludności zajmowała się uprawą roli. Użytki rolne znajdowały się początkowo na leśnych polanach, zwanych lewadami (stąd rozpowszechnienie do dzisiaj nazwiska Lewandowski). Ze zbóż wysiewano proso, jęczmień, żyto i pszenicę. Popularne były rośliny strączkowe: groch, bób i soczewica. Uprawiano też len i mak. Co najmniej od VIII w. po Chrystusie znane były na ziemiach polskich ogórki! Z ogrodów pozyskiwano też marchew, rzepę, pasternak, wykę, koper ogrodowy, kolendrę, chmiel, czarnuszkę. Sadzono rozmaite drzewa owocowe (także brzoskwinie). Hodowano krowy, świnie, kozy, owce, drób. Jako siłę pociągową do prac polowych wykorzystywano woły, rzadziej konie. Słowiański rolnik prowadził gospodarkę naturalną. Musiał być cieślą i stolarzem, budował i naprawiał swój dom, konstruował i reperował narzędzia rolnicze. Czasami parał się też pszczelarstwem, sadownictwem, rybołówstwem i piwowarstwem. Jego żona zajmowała się dziećmi, gotowała posiłki (na palenisku w chacie), szyła odzież, przędła i tkała. Wysoką pozycję mieli jednak wyspecjalizowani rzemieślnicy: garncarze (stosowano już koło garncarskie) i kowale, którzy nie tylko wyrabiali produkty z żelaza, ale także podkuwali konie.

Mięso było luksusem dla Słowian

Według profesora Wojciecha Polaka „mięso nasi przodkowie jedli rzadko, chyba że należeli do warstwy możnych. W celu długiego przechowywania mięsa praktykowano rozmaite metody jego konserwacji: wędzenie, solenie, suszenie. Białka zwierzęcego dostarczały jednak raczej mleko, jajka i ryby. Z mleka wyrabiano sery, których jedzono duże ilości. Kmiecie spożywali zazwyczaj różnego rodzaju polewki, żury na zakwasie z mąki żytniej, rozmaite bryje i kluski oraz kasze. Dla smaku doprawiano je uprawianymi w ogrodach przyprawami i zbieranymi w lasach oraz na polach ziołami, a także miodem, owocami i makiem. Pieczono chleby, podpłomyki i kołacze. Często spożywano grzyby, gotowano też na nich zupy. Prawdopodobnie praktykowano sporządzanie kiszonek z warzyw i owoców. Funkcję słodyczy spełniały miody, a także suszone owoce. Dawni Słowianie najczęściej pili wodę, soki owocowe, sok brzozowy (zwany oskołą) i klonowy, kompoty i napary (np. z mięty), serwatkę, maślankę. Ulubionym napojem alkoholowym było piwo, produkowane głównie z jęczmienia, zaprawiane chmielem i dużo słabsze od dzisiejszego. Miód pitny spożywano tylko w dni świąteczne. Do przygotowywania posiłków służyły gliniane naczynia: misy, garnki, dzbany. Talerze i łyżki oraz czerpaki do wody były często drewniane”.

Nie mamy źródeł, by poznać prapoczątki naszego narodu

Według profesora Wojciecha Polaka „o dziejach naszych przodków z epoki przed powstaniem państwa polskiego wiemy ciągle niestety zbyt mało. Niewiele mamy źródeł pisanych, a wykopaliska archeologiczne dają odpowiedzi tylko na niektóre pytania. Przyznać jednak trzeba, że intensyfikacja wykopalisk, a także nowe metody badawcze (dendrochronologia, badania DNA i in.) dostarczają ważnych, istotnych ustaleń. Nowe badania przyniosą z pewnością jeszcze niejedną niespodziankę dotyczącą obrazu polskiej prahistorii".

 

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo