Kiedy nastąpi pokój na Ukrainie? Szef tureckiej dyplomacji ustalił jasny cel. Fidan: "Dialog o zawieszeniu broni powinien się rozpocząć"
Minister Spraw Zagranicznych Turcji Hakan Fidan, podczas forum dyplomatycznego w Antalyi podkreślił, że jego kraj opowiada się za rozpoczęciem zawieszenia broni na Ukrainie. Zaznaczył on jednak, że sprawa wstrzymania ognia oraz suwerenności państwa ukraińskiego powinny być omawiane oddzielnie.
- Minister Spraw Zagranicznych Turcji Hakan Fidan podczas forum dyplomatycznego w Antalyi odniósł się do wojny na Ukrainie.
- Zaznaczył, że sprawa wstrzymania ognia oraz suwerenności państwa ukraińskiego powinny być omawiane oddzielnie.
- Z kolei Prezydent Recep Tayyip Erdogan wskazał, że jego kraj gotowy jest do przejęcia roli mediatora.
- Zobacz także: Nowym szefem TVP World ma zostać Michał Broniatowski. Był wiceprezesem rosyjskiej agencji prasowej
Minister Spraw Zagranicznych Turcji Hakan Fidan, podczas forum dyplomatycznego w Antalyi podkreślił, że jego kraj opowiada się za rozpoczęciem zawieszenia broni na Ukrainie. Zaznaczył on jednak, że sprawa wstrzymania ognia oraz suwerenności państwa ukraińskiego powinny być omawiane oddzielnie.
Dialog o zawieszeniu broni powinien się rozpocząć. Nie oznacza to uznania okupacji (terytorium przez Rosję), ale sprawy suwerenności i zawieszenia broni powinny być omawiane oddzielnie - powiedział Minister Spraw Zagranicznych Turcji Hakan Fidan.
Natomiast w ubiegłą środę Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, podkreślił, że jego kraj gotowy ponownie zostać gospodarzem negocjacji pokojowych między Rosją i Ukrainą. Zaznaczył, że należy dać szansę dyplomacji i dialogowi, by osiągnąć sprawiedliwe i długotrwałe rozwiązanie konfliktu.
Uważam, że powinny rozpocząć się wspólne działania, przynajmniej w sprawie określenia głównych parametrów pokoju - wyjaśnił Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Czego żądał Władimir Putin od Kijowa?
Amerykańscy dziennikarze z "The Wall Street Journal" dotarli do treści dokumentu z kwietnia 2022 roku. Negocjatorzy z Rosji i Ukrainy, na łamach 17-stronnicowego dokumentu, opracowali wstępne warunki. Miały one w konsekwencji powstrzymać rosyjskie wojsko przed dalszą inwazją oraz wprowadzić pokój. Jednakże w pewnym momencie doszło do załamania negocjacji.
Traktat, z którego treścią zapoznali się jedynie zachodni urzędnicy, analitycy czy dziennikarze amerykańskiej gazety, a także negocjatorzy po obu stronach konfliktu - nie został nigdy opublikowany - podaje Ukraińska Prawda.
Z dokumentu wynika, że naciskani ukraińscy negocjatorzy w pierwszych tygodniach wojny byli w stanie przystać na naprawdę daleko idące warunki, by doszło do zakończenia konfliktu zbrojnego. Putin chciał, by Ukraina stała się neutralnym państwem, a także, by Krym był w pełni zależny od Rosji. Rosjanie chcieli, by na Ukrainie tj. w rządzie, urzędach czy sądach język rosyjski traktowany był na równi z ukraińskim.
W projekcie zapisano, że Ukraina mogłaby zostać członkiem Unii Europejskiej w przyszłości, ale nie członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego. Rosjanie chcieli zakazać Ukraińcom korzystania z zachodniej broni, zaś ich własna armia miałaby zostać znacząco pomniejszona. W przypadku żołnierzy - mogłoby ich być maksymalnie 85 tys., a ponadto musieliby zrezygnować z części posiadanego sprzętu wojskowego.Ukraina nie mogłaby też liczyć na jakiekolwiek wojskowe wsparcie innych państw.
Źródło: radiomaryja.pl