Wspieraj wolne media

Komar zaatakowany przez grupę kiboli. Czekali na niego pod mieszkaniem z maczetami w ręku. Sprawa trafi na policję, a być może nawet zajmie się tym Polski Związek Piłki Nożnej

1
0
5
Bramkarz Puszczy Niepołomice Kewin Komar
Bramkarz Puszczy Niepołomice Kewin Komar / Fot. Youtube

Bramkarz ekstraklasowego klubu Puszcza Niepołomice Kewin Komar, został pobity przez kiboli podczas festynu w Nowym Wiśniczu. Tego samego wieczoru grupa pseudokibiców groziła mu maczetami pod domem. Napastnicy to prawdopodobnie kibole Wisły Kraków.

Dziennikarz śledczy Szymon Jadczak z portalu "Sportowe Fakty WP" ustalił, że w sobotę po meczu Puszczy Niepołomice z ŁKS Łódź, podstawowy bramkarz z Niepołomic 20-letni Kewin Komar pojechał do Wiśnicza Małego. Miejscowość ta oddalona jest o 50 km od Krakowa. Według relacji świadków miał tam odebrać matkę swojej dziewczyny i pojechać do Bochni, gdzie mieszka. Jednakże w Wiśniczu Małym odbywał się w tym czasie festyn organizowany przez lokalną Ochotnicza Straż Pożarną.

Młody bramkarz również pojawił się na tym festynie, gdzie czekał na matkę swojej dziewczyny. Na tym festynie bawiła się także grupa kiboli Wisły Kraków nazywająca siebie "Młodą Ferajną". Grupa ta zajęła miejsce starszych kiboli, którzy doszli do porozumienia z policją i wycofali się z chuligańskiego życia. "Młoda Ferajna" zasłynęła już w Małopolsce kilkoma akcjami, które mrożą krew w żyłach.

Młody bramkarz Puszczy został rozpoznany właśnie przez tych młodych przestępców. To właśnie w czerwcu Komar powstrzymał Wisłę Kraków przed awansem do Ekstraklasy. W meczu barażowym pokonali oni krakowską drużynę 4:1, a młody bramkarz zaliczył nawet dwie asysty.

Czytaj więcej: Skandaliczna cieszynka czarnoskórego zawodnika z Fortuna 1. Ligi! Podbiegł do kibiców drużyny przeciwnej...i wykonał jednoznaczny gest. Zobacz haniebne zachowanie Abate [WIDEO]

Kibole Wisły Kraków pobili młodego bramkarza

Według relacji świadków, młodzi kibole podeszli w sobotni wieczór do Komara i zaczęli mu grozić. W końcu napastnicy zaczęli bić bramkarza Puszczy Niepołomice, krzycząc, że to zemsta za przegrany mecz barażowy. Mężczyźni zaczęli się gonić po terenie festynu, ostatecznie bramkarzowi mieli pomóc strażacy ochotnicy.

Kewin Komar trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Bochni. Spotkał się tam z jednym z napastników, który miał dostać cios od broniącego się piłkarza. Napastnik bez skrupułów znowu zaczął grozić bramkarzowi, że gdy ten zgłosi sprawę na policję to się z nim rozliczą, gdyż wiedzą, gdzie mieszka. Niestety, zastraszony bramkarz Puszczy powiedział lekarzowi, że uderzył ręką w ścianę, aby ukryć fakt pobicia przez kiboli. Jednakże, dla tych bandytów nawet ten fakt nie wystarczył, gdyż czekali na niego pod domem w Bochni. W rękach trzymali oni przygotowane maczety. Bramkarz tym razem nie odpuścił i wezwał policję.

Od poniedziałku rano Kewin Komar jest na badaniach lekarskich. Ale jak słyszymy w klubie piłkarz ma uszkodzoną rękę i tę rundę ma z głowy. Jeszcze dziś piłkarz ma też zgłosić się na policję w sprawie sobotnich zajść.

Źródło: sportowefakty.wp.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo