Zbliża się finał Pucharu Polski. Zostanie on rozegrany na PGE Narodowy w Warszawie. Czy kibice znowu zbojkotują mecz ze względu na decyzję służb?
Już 2 maja na stadionie PGE Narodowy zostanie rozegrany finał Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawą, a Rakowem Częstochowa. Podobnie jak w zeszłym roku brakuje zgody na wniesienie tzw. sektorówek. Polski Związek Piłki Nożnej stoi po stronie kibiców i negocjuje z odpowiednimi służbami.
- Już z blisko dwa tygodnie na PGE Narodowy zostanie rozegrany finał Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawą i Rakowem Częstochowa.
- Podobnie jak w zeszłym roku nadal brakuje zgody odpowiednich służb na wprowadzenie przez kibiców tzw. sektorówek.
- Święto polskiego futbolu ponownie staje w obliczu trudności, a kibice Legii tak jak w zeszłym roku kibice Lecha Poznań zamierzają bronić swoich racji.
Finał Pucharu Polski w piłce nożnej zostanie rozegrany 2 maja na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Broniący trofeum Raków Częstochowa zmierzy się z Legią Warszawa. Jednak według najnowszych doniesień, kibice stołecznego klubu mogą zbojkotować mecz. Powodem jest zakaz wnoszenia na obiekt tzw. sektorówek.
FINAŁ FORTUNA PUCHARU POLSKI 🏆
📍 @PGENarodowy
🗓️ 02.05, godz. 16:00 pic.twitter.com/wGPrcWuYZm— Fortuna Puchar Polski (@PZPNPuchar) April 14, 2023
Informację o kibicowskim proteście, jako pierwszy, podał redaktor naczelny portalu "meczyki.pl" Tomasz Włodarczyk. Jak przekazał, wciąż nie ma zgody Państwowej Straży Pożarnej odnośnie wniesienia na trybuny Stadionu PGE Narodowego dużych flag, tzw. sektorówek. Co ważne, Polski Związek Piłki Nożnej zaczął już prowadzić negocjacje z odpowiednimi instytucjami w tej sprawie. PZPN jest bowiem formalnie organizatorem spotkania.
Sytuacja jest więc trudna, ale jeszcze nie beznadziejna. Cezary Kulesza i PZPN prowadzą rozmowy, aby odmienić sytuację. Federacja jest w bardzo dobrych relacjach z władzą, co ma pomóc w negocjacjach ze strażakami i nakłonić ich do zmiany decyzji - czytamy na portalu "meczyki.pl".
Możliwy bojkot finału Pucharu Polski. @sport_tvppl pic.twitter.com/r0Tl76ERGh — Piotr Kamieniecki (@PKamieniecki) April 16, 2023
Czytaj więcej: Możdżonek: Zaczyna się „zmiękczanie” opinii publicznej i przygotowywanie jej na start Rosjan i Białorusinów w IO [NASZ WYWIAD]
Znowu bez opraw?
Podobna sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy to w finale piłkarskiego Pucharu Polski mierzyły się drużyny Rakowa Częstochowa i Lecha Poznań.
Wówczas kibiców rozwścieczyła wiadomość o tym, że zabronione jest wnoszenie na stadion klubowych flag większych niż 2 m x 1,5 m. Oznaczało to bowiem zakaz prezentowania tzw. sektorówek. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski przekonywał wówczas, że taką decyzję podjęła Państwowa Straż Pożarna. Słowom polityka zaprzeczył rzecznik prasowy straży Karol Kierzkowski, informując, że wydano pozytywną opinię dot. bezpieczeństwa pożarowego meczu, jednak "nie zaleca się wnoszenia flag i banerów większych niż 2 m x 1,5 m".
Źródło: meczyki.pl, dorzeczy.pl