Katalonia. Marokańczyk atakował ludzi maczetą. Policja: To nie był atak związany z dżihadem
Katalońskiej policji udało się zatrzymać i aresztować obywatela Maroka, który gonił ludzi po ulicach, dzierżąc maczetę. Mężczyzna zdążył jednak zranić dwie osoby.
- W mieście Mataro, w Katalonii, na północnym wschodzie Hiszpanii obywatel Maroka uzbrojony w maczetę krzyczał: “Allahu Akbar” (Allah jest wielki).
- Portal Euro Weekly News: Policja twierdzi, że mężczyzna nie tylko zaatakował te dwie osoby, ale także uszkodził kilka pojazdów, gdy poruszał się ulicami Mataro.
- Pomimo aktu agresji, w trakcie którego Marokańczyk krzyczał: “Allah jest wielki”, regionalna policja Katalonii nie zakwalifikowała czynu jako motywowanego pobudkami dżihadystycznymi.
- Zobacz także: Kalifornia: aktywiści LGBT zdecydują, czy wyruszyć na polowanie chrześcijan!
W mieście Mataro, w Katalonii, na północnym wschodzie Hiszpanii obywatel Maroka uzbrojony w maczetę krzyczał: “Allahu Akbar” (Allah jest wielki). W ataku dwie osoby zostały ranne, nie zagraża im utrata życia.
Policja twierdzi, że mężczyzna nie tylko zaatakował te dwie osoby, ale także uszkodził kilka pojazdów, gdy poruszał się ulicami Mataro - podał portal Euro Weekly News.
Policja: To nie był atak związany z dżihadem
Pomimo aktu agresji, w trakcie którego Marokańczyk krzyczał: “Allah jest wielki”, regionalna policja Katalonii nie zakwalifikowała czynu jako motywowanego pobudkami dżihadystycznymi. Wykluczono również, że atak mógł być związany z tym, co kilka dni temu wydarzyło się we Francji.
Mężczyzna był również pod wpływem alkoholu i narkotyków, co najwyraźniej odegrało rolę w tym ataku - czytamy.
Po jego zatrzymaniu, lokalne władze policyjne określiły atak mianem agresywnego działania “osoby mającej domniemane problemy psychologiczne”.
Czytaj także: W Holandii radykalnie rośnie liczba morderstw. Zatrważające dane Urzędu Statystycznego
Belgijska policja zastrzeliła zamachowca
W poniedziałek mecz pomiędzy Belgią a Szwecją w ramach eliminacji do mistrzostw Europy został przerwany, a następnie anulowany. Około godziny 19:00 mężczyzna wykrzykujący “Allah Akbar” zastrzelił dwóch szwedzkich kibiców, trzecia osoba została ciężko ranna. Do tragedii doszło w pobliżu Place Sanctelette w dzielnicy Molenbeek, która znajduje się ok. 5 km od stadionu Króla Baudouina.
We wtorek rano media poinformowały, że napastnik został postrzelony przez funkcjonariuszy. Miało do tego dojść w jednej z kawiarni. Tunezyjczyk zmarł w drodze do szpitala. Informację potwierdził minister spraw wewnętrznych Belgii Annelies Verlinden.
Źródło: euroweeklynews.com, radiomaryja.pl