Już dziś premiera "Historii jednej zbrodni". Film ujawnia brakujące elementy historii rodziny Ulmów. Zobacz zwiastun!

3
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Youtube/Rafael Film

Już od 9 czerwca polscy widzowie będą mogli zobaczyć film poświęcony przejmującej historii rodziny Ulmów - "Historia jednej zbrodni".

  • Dystrybutorem filmu "Historia jednej zbrodni" jest krakowski Rafael Film.
  • Reżyser przestawia niewyobrażalną zbrodnię, której 24 marca 1944 r. dokonali Niemcy w Markowej, mordując z zimną krwią także malutkie dzieci Ulmów.
  • Dzieło "Historia jednej zbrodni" to też film misyjny, który ujawnia brakujące elementy historii rodziny Ulmów.
  • Zobacz także: Oskarowy film "Francuski łącznik" ocenzurowany przez Disneya. O jakie słowo poszło?

Dystrybutorem filmu “Historia jednej zbrodni” jest krakowski Rafael Film. Nowy obraz dokumentalisty Mariusza Pilisa prezentuje Józefa i Wiktorię oraz ich siedmioro dzieci, którzy poświęcili swoje życie, próbując ratować życie dwóch żydowskich rodzin w czasie II wojny światowej.

Odkryto szokujące fakty

Reżyser przestawia niewyobrażalną zbrodnię, której 24 marca 1944 r. dokonali Niemcy w Markowej, mordując z zimną krwią także malutkie dzieci Ulmów. Pilis dotarł do niepublikowanych wcześniej materiałów, przeprowadził szereg rozmów oraz podążył powojennym tropem odpowiedzialnych za mord. 

Okazuje się, że fakty są szokujące, bowiem sprawcy tej zbrodni nie ponieśli kary, natomiast żandarm, który wydał wyrok na Ulmów i przeprowadził ich egzekucję, przez lata cieszył się szacunkiem i uznaniem w Niemczech.

Ta historia jest bardzo ważna w kontekście wrześniowej beatyfikacji rodziny Ulmów. Będzie to bezprecedensowe wydarzenie w historii Kościoła, gdyż to pierwsze wyniesienie na ołtarze całej rodziny, w tym dziecka nienarodzonego - powiedział Przemysław Wręźlewicz, dyrektor Rafael Film.

Czytaj także: Cuda eucharystyczne potwierdzeniem realnej obecność ciała i krwi Jezusa w eucharystii

Brakujące elementy historii rodziny Ulmów

Dzieło “Historia jednej zbrodni” to też film misyjny, który ujawnia brakujące elementy historii rodziny Ulmów. 

Dzieje się to szczególnie z uwagi na udział w dziele najbliższej rodziny Ulmów, czyli Mateusza Szpytmy, dzięki któremu w Markowej powstało muzeum poświęcone rodzinie Ulmów oraz jego ciotki, która była na miejscu zbrodni o poranku po jej dokonaniu - opisał Wręźlewicz.

Dodał, że “chcemy, by ten film był spotkaniem ze świadkami historii, która wciąż się toczy. Dziejów rodziny, która ratowała ludzi bez względu na cenę”.

Źródło: ekai.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo