Lewica w szoku. Justyna W. usłyszała wyrok za pomoc przy aborcji
Aktywistka Justyna W. usłyszała wyrok za udostępnienie tabletek poronnych kobiecie, która prosiła o pomoc. Potem tłumaczyła, że nie mogła być obojętna wobec rzekomej przemocy domowej.
- W 2020 r. Justyna W., działaczka Aborcji bez Granic i aktywistka Aborcyjnego Dream Teamu podała pewnej kobiecie tabletki poronne.
- Teraz oskarżona usłyszała wyrok 8 miesięcy ograniczenia wolności poprzez wykonanie 30 godzin prac społecznych.
- Kobieta po ogłoszonym wyroku zapowiedziała, że złoży apelację do sądu.
W 2020 roku do Justyny W., działaczki Aborcji bez Granic i aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu, zwróciła się kobieta z prośbą o pomoc w dokonaniu aborcji. Kobieta miała już jedno dziecko, była w drugiej ciąży, a partner uniemożliwił jej wyjazd za granicę w celu dokonania aborcji.
Na podstawie historii, którą usłyszałam, odnośnie przemocowości jej relacji, zdecydowałam się o wysłaniu swoich własnych tabletek - stwierdziła oskarżona kobieta w rozmowie z TVN-em.
Według jej zeznań wspomniana kobieta nie zażyła ostatecznie tabletek, gdyż w porę zareagował jej partner, który wezwał policję.
Czytaj więcej: Spięcie między dziennikarzami. Czy dojdzie do debaty Szlachtowicz-Orłowski?
Justyna usłyszała wyrok
Proces Justyny W. ruszył 8 kwietnia 2022 roku, ale rozprawa została odroczona do 14 lipca. Tego dnia odroczono ją po raz kolejny na trzy miesiące. 14 października odroczono ją do 11 stycznia 2023 roku, a potem kolejno do 6 lutego i 14 marca.
We wtorek Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał oskarżoną na osiem miesięcy ograniczenia wolności - przez wykonywanie 30 godzin nieodpłatnych prac społecznych w miesiącu. Sąd uniewinnił kobietę od drugiego zarzutu - posiadania i wprowadzania do obrotu zakazanych substancji - tabletek mizoprostolu.
Właśnie ogłaszany jest wyrok.
Sędzia uznaje Justynę za winną za udzielenie pomocy kobiecie. Każe ją na 8 mies ograniczenia wolności. pic.twitter.com/AHowAZcAxk — Wanda Nowicka (@WandaNowicka) March 14, 2023
Konieta po usłyszeniu wyroku zapowiedziała złożenie apelacji.
Będę dalej pomagać w aborcjach. Nic się nie zmieni - stwierdziła.
Źródło: tvn24.pl, twitter.com