Jaworski: Wygrał Tusk i Platforma Obywatelska [NASZ WYWIAD]
Mnie się wydaję, że było znacznie więcej niż 150 tysięcy. Widać było po marszu te tłumy, które wracają, przechodzą, ruszają się. No był to olbrzymi tłum, i co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Myślę, że tych ludzi było znacznie więcej niż Platforma się spodziewała - powiedział na antenie TVMN Lech Jaworski.
- Zobacz także: Niemiecka polityk obszar dawnej NRD nazwała "Niemcami Środkowymi". Sugeruje, że część Polski to "Niemcy Wschodnie"?
Kto jest największym wygranym, a kto największym przegranym marszu 4 czerwca?
Myślę, że nie był to sukces Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy. Nie chcę mówić, że są oni największymi przegranymi, ale w efekcie błędów, które ostatnio popełnili np. ustawa lexTusk. Niezależnie co będą mówić i przekazywać w mediach reżimowych, to jest to dla nich porażka. Nie jest to porażka żadnego ugrupowania ze strony opozycji, choć niewątpliwie pewne straty poniosła Trzecia Droga. Najłatwiej byłoby odpowiedzieć kto wygrał. Wygrał go Donald Tusk i Platforma Obywatelska - podkreślił Jaworski.
Kontrowersje wzbudził fakt, że poczas marszu głosu nie zabrali liderzy PSL i Polski 2050.
Jeżeli chodzi o Szymona Hołownię i Władysława Kosiniaka-Kamysza to nie wiem jaki był powód, że nie zabrali głosu. Z jednej strony mówi się, że nie zdążyli dotrzeć w odpowiednim momencie do tego autobusu, bo rzeczywiście byli w tym dniu zajęci różnymi obowiązkami. Z drugiej strony słyszałem takie głosy, że oni nie chcieli wystąpić, nie mieliby problemu z zabraniem głosu. Jest jeszcze takie mniejszościowe zdanie, że nie zostali do tego głosu po prostu dopuszczeni, ale nie wydaje mi się, żeby tak było. Z punktu widzenia opozycji i Donalda Tuska lepiej byłoby gdyby wystąpili, żeby w ten sposób zademonstrowali swoją jedność - stwierdził gość TVMN.
Rozstrzał jeśli chodzi o wielkość tego marszu jest bardzo duży. Donald Tusk podaje, że w marszu uczestniczyło 500 tysięcy osób, a Onet, który jest jednak medium wspierającym opozycję podaje, że na marszu było tylko 150 tysięcy. Red. Pochwat poprosił o odniesienie się o tego przez Lecha Jaworskiego.
Myślę, że wsparli się danymi podanymi przez policję. Mnie się wydaję, że było znacznie więcej niż 150 tysięcy. Widać było po marszu te tłumy, które wracają, przechodzą, ruszają się. No był to olbrzymi tłum, i co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Myślę, że tych ludzi było znacznie więcej niż Platforma się spodziewała - odparł polityk.