Jarosław Kaczyński starł się z policjantami. Sekcja "silnych razem" nie daje spokoju liderowi Prawa i Sprawiedliwości. "Żarty sobie robicie? Zabronione prawem to jest?" [+WIDEO]

0
0
0
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
Prezes PiS Jarosław Kaczyński / Fot. PAP/Marcin Obara

Ludzie związani z tzw. sekcją silnych razem, znowu dała znać o sobie. Po raz kolejny w miesięcznicę tragedii smoleńskiej pod pomnikiem ofiar katastrofy zamieszczono kontrowersyjny wieniec. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skorzystał z metod Grzegorza Brauna.

Ludzie związani z tzw. sekcją silnych razem, znowu dała znać o sobie. Po raz kolejny w miesięcznicę tragedii smoleńskiej pod pomnikiem ofiar katastrofy zamieszczono kontrowersyjny wieniec. Na tabliczce widniał napis, który winą za katastrofę smoleńską obarcza ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Pamięci ofiar Lecha Kaczyńskiego - brzmiał napis na skandalicznej tablicy wmontowanej w wieniec.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński niczym poseł Konfederacji Grzegorz Braun osobiście wziął do ręki czarny sprej i zamalował napis. Wówczas policjanci powiedzieli, że to postępowanie niezgodne z prawem, z czym nie zgodził się lider PiS.

Czytaj więcej: Rafał Piech z PJJ: Współpraca prawicowych formacji ma sens. "Świat śmieje się z UE"

Kaczyński wszedł w sprzeczkę z policjantami

Po zamalowaniu napisu prezes PiS, wraz z obecnymi na miejscu politykami, odmówił modlitwę. Kaczyński wdał się również w dyskusję z policjantami, próbując ich przekonać, zę to oni powinni chronić pomnik przed wandalizmem.

Żarty sobie robicie? Zabronione prawem to jest? Chuliganeria może tutaj robić? To wy powinniście to zrobić. To jest wasz obowiązek - powiedział sfrustrowany Jarosław Kaczyński.

Dodał, że umieszczanie na pomniku takich napisów to "chuliganeria i putinada".

To są ludzie Putina, to są tezy Putina. I wy ich bronicie - dodał prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Następnie poinformował, że przeprowadza kontrolę poselską.

Kto wydał rozkaz do działania tutaj? Czyj to jest rozkaz? Proszę podać nazwiska i rozkaz. Bo rozkaz jest w oczywisty sposób sprzeczny z prawem i moralnością. Kto wydał rozkaz, żeby bronić coś, co szkaluje w sposób oczywisty, w tym wypadku chodzi o mojego brata, ale nie chodzi o relacje rodzinne, tylko o to, że to jest prezydent Rzeczpospolitej, który zginął tragicznie. W naszym przekonaniu, jesteśmy tego na 100% przekonani, że to jest po prostu ofiara Putina - zaznaczył Kaczyński.

Po chwili na miejsce przybył dowódca patrolu. Odmówił podania informacji o tym, kto tego dnia wydał rozkaz dla patrolu przy Pomniku Smoleńskim. 

Źródło: tysol.pl, x.com

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo