Cywilizacja śmierci pożera kolejny kraj. Japonia kroczy ku autodestrukcji z opóźnionym zapłonem. Tamtejsza rada ds. leków zatwierdziła niebezpieczny środek dla kobiet
Ministerstwo zdrowia Japonii jest na prostej drodze do wprowadzenia na terenie kraju aborcji farmakologicznej. Tamtejsza rada ds. leków postanowiła w miniony piątek zatwierdzić sprzedaż niebezpiecznego specyfiku.
- Japonia jest kolejnym krajem gdzie poszanowanie dla ludzkiego życia, szczególnie nienarodzonego stoi na bardzo niskim poziomie.
- Niedawno tamtejsza rada ds. leków zatwierdziła i dopuściła do obrotu niebezpieczny specyfik dla kobiet.
- Ponadto z Japonii docierają przerażające statystyki na temat aborcji farmakologicznej.
Ministerstwo zdrowia Japonii jest na drodze do wprowadzenia na terenie kraju aborcji farmakologicznej. W miniony piątek rada ds. leków przy wspomnianym resorcie zaaprobowała środek MeFeego Pack.
Jak informuje serwis "euractiv.pl", to produkowany przez brytyjski koncern Linepharma farmaceutyk umożliwiający dokonanie aborcji farmakologicznej. Aby mógł zostać wprowadzony do sprzedaży na terenie Japonii konieczne jest jeszcze tylko zaakceptowanie go przez ministerstwo zdrowia.
W skład MeFeego Pack wchodzą substancje czynne mifepriston i mizoprostol, które stosowane są także m.in. w Europie oraz Stanach Zjednoczonych. Światowa Organizacja Zdrowia dopuściła je do stosowania, uznając za substancje bezpieczne. Rzecz jasna bezpieczne jedynie dla tych osób, które zdążyły przyjść na świat. Los i zdrowie dziecka nienarodzonego nie są tu brane pod uwagę.
Czytaj więcej: Aborcyjne eldorado. Są zgłoszenia, ale mało skazań
Przerażające statystyki dotyczące aborcji
Według japońskich badań aż 93 proc. uczestniczek dokonało aborcji w ciągu 24 godzin od zażycia środka. Jego stosowanie jest możliwe do dziewiątego tygodnia ciąży. Do tej pory w Japonii aborcja była możliwa w przypadku poważnego zagrożenia zdrowia fizycznego z powodów zdrowotnych lub ekonomicznych.
Dopuszczano ją także wtedy, gdy ciąża była wynikiem gwałtu. Kobieta musi też uzyskać zgodę małżonka. Zdaniem aktywistów oznacza to, że nie może ona decydować o swoim ciele. Prawda jest jednak zgoła inna – tu nie chodzi wyłącznie o jej ciało. O tym jednak aborcjoniści świadomie nie wspominają. Ponadto, dotąd legalne były jedynie dwie metody operacyjne.
Źródło: marsz.info, euroactiv.pl