Izraelskie wojsko zabiło dwie kobiety. Schroniły się w katolickiej parafii w Gazie
Łaciński Patriarchat Jerozolimy podał, że matka i córka zginęły w wyniku ostrzału katolickiej parafii w Strefie Gazy przez izraelskich snajperów. Do wiernych strzelano z zimną krwią.
- Izraelskie wojsko dopuszcza się kolejnych zbrodni na ludności cywilnej Strefy Gazy. W sobotnie popołudnie żołnierze wkroczyli na teren parafii Świętej Rodziny, jedynej katolickiej parafii w Gazie.
- Izraelscy żołnierze zabili “z zimną krwią” dwie kobiety - matkę i córkę, a siedem osób zostało rannych.
- Wojsko uzasadnia atak domniemaną obecnością wyrzutni rakiet na terenie parafii.
- Zobacz także: Przewodniczący KEP do Prezydenta: Metoda in vitro jest eksperymentowaniem na człowieku, jego swoistą „produkcją”
Izraelskie wojsko dopuszcza się kolejnych zbrodni na ludności cywilnej Strefy Gazy. W sobotnie popołudnie żołnierze wkroczyli na teren parafii Świętej Rodziny, jedynej katolickiej parafii w Gazie, gdzie przed wojną schroniła się większość rodzin chrześcijańskich. Łaciński Patriarchat Jerozolimy poinformował, że ogień został otwarty w stronę niewinnych, nieuzbrojonych ludzi.
Matka i córka zabite "z zimną krwią"
Izraelscy żołnierze zabili “z zimną krwią” dwie kobiety - matkę i córkę, a siedem osób zostało rannych. Agresji nie przerwano mimo interwencji Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy.
Siły Obronne Izraela zaprzeczyły w niedzielę twierdzeniom, jakoby ich celem była katolicka parafia. Armia poinformowała, że „nie bierze za cel cywilów, bez względu na ich religię”.
Nahida i jej córka Samar zostały zastrzelone, gdy szły do klasztoru sióstr. Jedna z nich zginęła, gdy próbowała przenieść drugą w bezpieczne miejsce. Siedem kolejnych wiernych zostało rannych, gdy próbowali udzielić pomocy osobom przebywającym w świątyni. Nie otrzymano żadnego ostrzeżenia. Rozstrzelano ich z zimną krwią na terenie parafii, gdzie nie ma stron wojujących - podał Łaciński Patriarchat Jerozolimy.
Wojsko uzasadnia atak domniemaną obecnością wyrzutni rakiet na terenie parafii, podał portal vaticannews.va.
Brytyjska poseł Layla Moran twierdzi, że jej krewni znajdują się wśród setek cywilów uwięzionych w kościele katolickim w Gazie. Polityk z partii Liberalni Demokraci powiedziała, że jej rodzinę “od śmierci dzieli kilka dni” bez dostępu do wody i jedzenia.
W Strefie Gazy żyją trzy pokolenia jej dalszej rodziny - babcia, jej syn, jego żona i ich 11-letnie bliźniaki - to chrześcijańscy Palestyńczycy, którzy szukali schronienia w kościele po zbombardowaniu ich domu w pierwszym tygodniu wojny.
Czołg ostrzelał dom zakonny
Wcześniej izraelski czołg ostrzelał część kompleksu kościelnego, w którym znajdowały się 54 osoby niepełnosprawne - to dom zakonny Sióstr Matki Teresy, które posługują przy parafii. Ostrzał zniszczył jedyny generator prądu, a sam budynek klasztoru nie nadaje się do zamieszkania.
Źródło: radiomaryja.pl, washingtonpost.com