Intensywne opady gradu w Polsce. Sadownicy domagają się pomocy. Chodzi o problemy ze zbiorami owoców
W kilkanaście minut zniweczona została praca, jaką sadownicy podejmowali przez miesiące. Intensywne gradobicie dotknęło między innymi, Gniezno. Szkody mogą wynosić nawet 90 proc.
- W kilkanaście minut zniweczona została praca, jaką sadownicy podejmowali przez miesiące.
- Intensywne gradobicie dotknęło między innymi, Gniezno oraz powiat opolski.
- Szkody mogą wynosić nawet 90 proc., a są tacy sadownicy, którzy stracili wszystko.
- Zobacz także: Oświadczenie Dyrektorów Wydziałów Katechetycznych w Polsce. Chodzi o rządowe plany w sprawie religii. "Wprowadzanie zmian odbywa się bez wymaganego przez prawo porozumienia ze stroną kościelną"
W kilkanaście minut zniweczona została praca, jaką sadownicy podejmowali przez miesiące. Intensywne gradobicie dotknęło między innymi, Gniezno, czy też powiat opolski w województwie lubelskim.
W okolicach Opola Lubelskiego spadł grad wielkości kurzych jaj - oznajmił Krzysztof Gałaszkiewicz, dyrektor oddziału ARiMR w Lublinie.
Sytuacja jest tragiczna szczególnie na obszarze od Kazimierza Dolnego po Kraśnik. Szkody mogą wynosić nawet 90 proc. Są tacy sadownicy, którzy stracili wszystko.
To znaczy, że nie będzie co zbierać, a koszty przez rolników zostały poniesione, żeby te sady i plantacje owoców miękkich przyniosły obfity plon - wyjaśnił Krzysztof Gałaszkiewicz.
Czytaj więcej: Prezydent Duda spotkał się z protestującymi rolnikami. Postawili warunek
Niepokojące doniesienia sadowników
Wiceprezes Związku Sadowników Robert Remiszewski, powiedział, że należy się spodziewać niskich zbiorów jabłek i innych owoców. Sadownik na antenie Radia Podlasie wskazał, że odpowiadają za to ciepła zima, wczesna wegetacja oraz wiosenne chłody i przymrozki. Przyznał on, że teraz szkody obejmują całą Polskę.
Będą ogromne straty w skali kraju. W poprzednich latach zdarzało się, że Grójec wymarzł, część łódzkiego wymarzła, ale np. przetrwała część centrów sadowniczych na Lubelszczyźnie i w sandomierskim. To się równoważyło. Teraz ucierpiała cała Polska - zauważył Robert Remiszewski.
Sadownik ocenił, że tegoroczne straty mrozowe mogą być największe od kilkudziesięciu lat. Rekompensaty dla sadowników, którzy ponieśli straty, zapowiedziało już Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Źródło: radiomaryja.pl