Gwałty, pobicia i zmuszanie do prostytucji. Z tego słynęła gwiazda Polsatu
Szeroka publika poznała Dagmarę Kaźmierską w programie „Królowe życia”, w którym występowała na antenie TTV od 2016 do 2022 roku – w sumie przez 12 sezonów i w około 300 odcinkach.
- Kobieta szybko zyskała sympatię widzów, co widać choćby po jej koncie na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 1,2 mln osób.
- Z pewnością zasięgi, jakie ma w mediach sprawiły, że wiele stacji telewizyjnych zainteresowanych było tym, aby pokazywać ją na antenie coraz częściej.
- Polskojęzycznym telewizjom nie przeszkodził nawet fakt, że Kaźmierska działała wcześniej w zorganizowanej grupie przestępczej.
- Zobacz także: Kuriozalne procedury śledztwa ws. aresztowanego księdza. Adwokat zdradza szczegóły
Telewizyjna patologia
Daniel Arciszewski z portalu Goniec.pl opublikował pierwszą część swojego dziennikarskiego śledztwa na temat „Królowej życia” i jej przestępczej działalności.
Autor powołuje się na słowa z książki samej Kaźmierskiej, w której kryminalistka pisała, że „jeżeli ktoś jest ciekawy szczegółów sprawy, są w dokumentach”. „Niech sobie jedzie do sądu i poczyta akta” – cytuje dziennikarz, który zastosował się do rady i stworzył tekst, który ukazuje prawdziwe oblicze gwiazdy Polsatu a do niedawna także TTV należącej do grupy TVN.
W 2007 roku 24-letnia Maria A., samotna matka, która żyła w przemocowym związku i choruje na nowotwór, zdecydowała się na podjęcie pracy w agencji towarzyskiej Dagmary Kaźmierskiej. Kobieta miała otrzymywać za świadczenie usług seksualnych 160 zł za godzinę lub 130 zł za 30 minut. Połowa kwoty miała być dla niej, połowa dla „Dagi” – jak nazywano wówczas celebrytkę. Z akt sprawy wynika, że Kaźmierska kazała robić kobietom z klientami to, „czego sobie zażyczą”, bo „przecież za to płacą”. Maria spotykała się zazwyczaj z pięcioma mężczyznami dziennie.
Kiedy zaczęła pracę u Dagmary nie piła alkoholu. Szybko jednak zmuszona została do brania narkotyków, które dostarczać miał do agencji Jacek K. To miało pomóc kobietom, które były zmęczone i nie chciały pracować.
Maria opowiadała, po dwóch miesiącach pracy w agencji, chciała uciec. Ktoś jednak ją przyłapał i zadzwonił po „Dagę”.
Wtedy pierwszy raz mnie pobiła. Krzyczała, szarpała za włosy, biła z otwartej ręki, po brzuchu, ale tak, by nie zostawić śladów na twarzy. Jak skończyła, to syknęła, że jak odejdę, to i tak mnie znajdzie i wtedy pokaże mi, że nie jest tak słodziutka i milutka, na jaką wygląda – czytamy. Po tym już Kaźmierska miała bić ją już regularnie.
Kobieta uciekła potem ponownie, jednak po kilku dniach namierzyli ją pracownicy Kaźmierskiej. Na miejscu „Królowa życia” znów ją pobiła i zamknęła w pokoju, gdzie potem Maria została zgwałcona.
To jest kara– miała powiedzieć jej po wszystkim właścicielka agencji.
Grupę przestępczą, która prowadziła agencję w końcu policja rozbiła w 2009 roku. Kaźmierską skazano między innymi dzięki zeznaniom Marii A.
Źródło: goniec.pl