Genderowa umowa przyjęta przez Sejm. Ordo Iuris ostrzega przed jej skutkami. Termin gender pojawia się w niej ponad 60 razy
Sejm w zeszłym tygodniu zdecydowaną większością głosów zadecydował o przyjęciu ustawy, w której zawarto zgodę na ratyfikację Umowy o partnerstwie między Unią Europejską a Organizacją Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku. Termin gender pojawia się w tekście umowy ponad 60 razy.
- Sejm w zeszłym tygodniu zdecydowaną większością głosów zadecydował o przyjęciu niebezpiecznej ustawy ideologicznej.
- Chodzi o zgodę na ratyfikację Umowy o partnerstwie między Unią Europejską a Organizacją Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku.
- Warto wspomnieć, że termin gender pojawia się w tekście umowy ponad 60 razy.
- Zobacz także: Polska ziemia w rękach Niemców i Holendrów. Rośnie zainteresowanie naszym krajem
Sejm w zeszłym tygodniu zdecydowaną większością głosów zadecydował o przyjęciu ustawy, w której zawarto zgodę na ratyfikację Umowy o partnerstwie między Unią Europejską a Organizacją Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku. Jest to traktat dotyczący współpracy gospodarczej i handlowej, mający zastąpić wcześniejsze porozumienie, przyjęte w 2000 roku.
Za ratyfikacją porozumienia głosowali wszyscy obecni na sali posłowie koalicji rządzącej oraz prawie wszyscy przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Przeciw byli posłowie Kukiz ’15 i Konfederacji.
Podczas negocjacji umowy w Radzie Unii Europejskiej, poprzedni polski rząd złożył deklarację, której celem było uniknięcie związania Polski ideologiczną interpretacją terminów zawartych w umowie. W lutym tego roku rząd Donalda Tuska zdecydował jednak o wypowiedzeniu deklaracji zgłoszonej do umowy przez poprzedni rząd.
Czytaj więcej: Ubezpieczenie szpitalne jako dodatkowa ochrona zdrowia – co obejmuje i jak działa? [Materiał promocyjny]
Termin gender pojawia się ponad 60 razy
Termin gender pojawia się w tekście umowy ponad 60 razy w wielu różnych konfiguracjach, takich jak między innymi równość genderowa, perspektywa genderowa, przemoc i dyskryminacja oparta na gender, uprzedzenie ze względu na gender czy stereotypy oparte na gender. Na mocy art. 1 ust. 3 pkt a, celem porozumienia jest „propagowanie, ochrona i przestrzeganie praw człowieka, zasad demokracji, praworządności i dobrych rządów, zwracając szczególną uwagę na równość genderową.
Ponadto, w tekście umowy kilkukrotnie pojawiają się odniesienia do tzw. zdrowia oraz praw reprodukcyjnych i seksualnych. W art. 29 ust. 5 zawarto postanowienie, na mocy którego państwa-strony zobowiązują się do wspierania powszechnego dostępu do produktów z zakresu zdrowia seksualnego i prokreacyjnego oraz świadczeń opieki zdrowotnej, w tym do planowania rodziny, informacji, edukacji, a także włączenia zdrowia prokreacyjnego do krajowych strategii i programów.
Ponad rok temu przedstawiciele ówczesnych władz Polski złożyli deklarację na forum Rady Unii Europejskiej, w której zwrócili uwagę, że umowa jest niezgodna z Traktatem o Unii Europejskiej, Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej oraz Kartą Praw Podstawowych Unii Europejskiej, w zakresie, w jakim zastępuje ona traktatową zasadę równości kobiet i mężczyzn poprzez nowe i pozatraktatowe sformułowanie równość genderowa.
Źródło: dorzeczy.pl