Franciszkanin z Ziemi Świętej: Tylko papież apeluje o wstrzymanie ognia
Chcę podziękować Ojcu Świętemu, ponieważ tylko on wśród wpływowych ludzi na świecie apeluje: “wstrzymajcie ogień; wojna to porażka wszystkich” - powiedział wikariusz Kustodii Ziemi Świętej, br. Ibrahim Faltas.
- Br. Ibrahim Faltas dodał, że niestety wszyscy mający władzę pozostają głusi na sytuację mieszkańców Strefy Gazy, wystawionych na bombardowania, pozostających bez jedzenia i wody.
- Franciszkanin przyznał, że priorytetem dla niego jest utrzymanie kontaktu z wspólnotą katolicką w Gazie.
- Jego zdaniem trzeba wyjść na ulice i “prosić rządzących, aby wstrzymano ogień i zatrzymano to piekło”. Zaznaczył, że mieszkańcy Strefy Gazy naprawdę żyją w piekle.
- Zobacz także: Skandaliczne słowa dot. Wandy Półtawskiej. Lewicowe media nazwały ją "teologiczną analfabetką"
Br. Ibrahim Faltas dodał, że niestety wszyscy mający władzę pozostają głusi na sytuację mieszkańców Strefy Gazy, wystawionych na bombardowania, pozostających bez jedzenia i wody.
Franciszkanin przyznał, że priorytetem dla niego jest utrzymanie kontaktu z wspólnotą katolicką w Gazie.
Robię wszystko, co mogę, aby porozmawiać z siostrą Nabilą czy ojcem Yusufem. Są tam z innymi ludźmi i wszyscy oni są w bardzo trudnym położeniu. Łącznie w kościele jest 700 osób, śpią tam, jedzą… Możecie sobie wyobrazić 700 ludzi w jednej świątyni. Cała Strefa Gazy, gdzie żyje ponad 2 mln ludzi, jest oblężona – bez jedzenia, elektryczności, wody, lekarstw… z ponad 20 tys. rannych, którzy naprawdę potrzebują opieki, nie mają możliwości leczenia i bycia uratowanym. Żyją w straszliwej sytuacji. Ale kto to słyszy, kto widzi? - powiedział.
"Mieszkańcy Strefy Gazy naprawdę żyją w piekle"
Jego zdaniem trzeba wyjść na ulice i “prosić rządzących, aby wstrzymano ogień i zatrzymano to piekło”. Zaznaczył, że mieszkańcy Strefy Gazy naprawdę żyją w piekle.
Ale także my wszyscy w Ziemi Świętej również doświadczamy bardzo trudnego czasu, który jest prawdziwym piekłem dla wszystkich - zaznaczył wikariusz Kustodii Ziemi Świętej.
Czytaj także: Zamieszki na lotnisku w Rosji. Jest już odpowiedź rzecznika Kremla
Netanjahu: To jest czas wojny
Izraelski premier Benjamin Netanjahu oznajmił w poniedziałek, że nie zgodzi się na zawieszenie broni w Strefie Gazy, dodał, że Izrael będzie dążyć do zniszczenia Hamasu.
Wezwania do zawieszenia broni to wezwania, by Izrael skapitulował przed Hamasem, skapitulował przed terrorem i barbarzyństwem. To się nie stanie. Panie i panowie, Biblia mówi, że jest czas pokoju i czas wojny. To jest czas wojny - powiedział cytowany przez portal Times of Israel polityk.
Władze Izraela ponawiają apel do Palestyńczyków o opuszczenie północnych regionów i przeniesienie się na południe. Według ministerstwa zdrowia kierowanego przez Hamas od 7 października, czyli od początku wojny z Izraelem, zginęło już ponad 8 tys. osób ze Strefy Gazy.
Źródło: ekai.pl