• Päivi Räsänen była w tym roku sądzona za stosowanie “mowy nienawiści” i “agitację etniczną”.
• W 2019 r. publicznie podzieliła się swoimi religijnymi poglądami i zacytowała Biblię, która mówi, że małżeństwo jest związkiem jednej kobiety i jednego mężczyzny.
• Sąd Apelacyjny odrzucił zarzuty o rzekomą “mowy nienawiści” wobec Räsänen.
• Zobacz także: We wtorek prezentacja pamiątek i przedmiotów Paderewskiego. "Od 1954 roku kolekcja znajdowała się w rękach prywatnych"

Päivi Räsänen była w tym roku sądzona za stosowanie “mowy nienawiści” i “agitację etniczną” po tym, jak w 2019 r. publicznie podzieliła się swoimi religijnymi poglądami i zacytowała Biblię, która mówi, że małżeństwo jest związkiem jednej kobiety i jednego mężczyzny. 

Polityk 4 lata temu w mediach społecznościowych kwestionowała m.in. promowanie przez fiński Kościół luterański “miesiąca dumy” LGBT.

Fińska polityk uniewinniona 

Sąd Apelacyjny jednogłośnie potwierdził i podtrzymał decyzję Sądu Okręgowego w Helsinkach. Odrzucił zarzuty o rzekomą “mowy nienawiści” wobec Räsänen za wyrażanie chrześcijańskich przekonań dotyczących seksualności i płci.

Przyznano również dziesiątki tysięcy euro kosztów prawnych, poinformował Paul Coleman z ADF International, fundacji zapewniającej Räsänen wsparcie prawne. Sędziowie zauważyli, że “musi istnieć nadrzędny powód społeczny, aby ingerować w wolność słowa i ją ograniczać”. Co więcej, zgodnie z fińskim kodeksem karnym “zniewaga” jest karalna tylko wtedy, gdy została popełniona z takim zamiarem i intencją.

Czytaj także: Prof. Chazan o in vitro: Mamy tu do czynienia z naganną selekcją istnień ludzkich

Przesłuchanie wyglądało, jak proces o “herezję”

Sednem przesłuchania Räsänen przez prokuratora było pytanie: czy wyrzeknie się swoich przekonań? - powiedział Coleman.

Polityk odpowiedziała wtedy, że nie zaprzeczy naukom swojej wiary. Coleman dodał, że przesłuchanie przypominało średniowieczny proces o “herezję”, sugerowano, że Räsänen “bluźni”.

Nie jest przestępstwem publikowanie na Twitterze wersetu biblijnego ani angażowanie się w dyskurs publiczny z perspektywy chrześcijańskiej - stwierdziła Räsänen. 

Próby ścigania mnie za wyrażanie moich przekonań zaowocowały czterema niezwykle trudnymi latami, ale mam nadzieję, że ich wynik stanie się kluczowym precedensem w ochronie prawa człowieka do wolności słowa. Mam szczerą nadzieję, że innym niewinnym ludziom oszczędzi się tej samej męki za zwykłe wyrażanie swoich przekonań - dodała.

Oskarżyciel może złożyć odwołanie do Sądu Najwyższego Finlandii najpóźniej do 15 stycznia.