Wspieraj wolne media

Fernando Santos zostanie zwolniony? Nieoficjalne ustalenia TVP SPORT. Iwański: "Decyzja zapadła. Sprawa ma być rozwiązana z klasą"

1
0
0
Selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos
Selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos / Fot. PAP/Andrzej Lange

Na początku roku zatrudnienie bardzo doświadczonego portugalskiego selekcjonera wydawało się strzałem w dziesiątkę. Dwanaście lat nieprzerwanej pracy Santosa w tej roli w federacjach greckiej i portugalskiej. Wielkie doświadczenie, zwycięstwa w Euro oraz Lidze Narodów UEFA.

  • Wielu dziennikarzy oraz członków zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej było przekonanych o słuszności zatrudnienia Fernando Santosa.
  • Po wielu kompromitujących meczach w ramach eliminacji do EURO 2024, większość straciła cierpliwości do selekcjonera reprezentacji Polski.
  • Prezes PZPN Cezary Kulesza, nieoficjalnie miał już podjąć decyzję w sprawie przyszłości Santosa na stanowisku trenera.
  • Zobacz także: Nietypowy gość w polskim lesie: kangur w Puszczy Zielonce

Na początku roku zatrudnienie bardzo doświadczonego portugalskiego selekcjonera wydawało się strzałem w dziesiątkę. Dwanaście lat nieprzerwanej pracy Fernando Santosa w tej roli w federacjach greckiej i portugalskiej. Wielkie doświadczenie, zwycięstwa w Euro oraz Lidze Narodów UEFA. Dla zmagającej się ze sztormem po aferze premiowej polskiej drużyny wydawał się to ktoś idealny, bo z niejednego pieca chleb jadł.

Po raz pierwszy od Leo Beenhakkera kadrę objął człowiek, który nie musiał uczyć się roli selekcjonera. Osiem miesięcy później wiemy, że los Portugalczyka jest przesądzony. Mimo uspokajającego tweeta prezesa PZPN Cezarego Kuleszy po meczu w Tiranie musi on sobie zdawać sprawę z tego, że nie ma innej drogi. 

Według moich informacji decyzja zapadła, ale sprawa ma być rozwiązana z klasą - przekazał dziennikarz TVP SPORT Maciej Iwański.

Czytaj więcej: "Gdzie jest kapitan?". Polscy kibice nie wytrzymali w Tiranie

Santos nie poda się do dymisji

Ani dziś, ani jutro nie podam się do dymisji. Zapytajcie prezesa Kuleszę. Jeśli uzna, że dalsza współpraca nie ma sensu, to zawsze jest jakieś wyjście - mówił selekcjoner Polaków po niedzielnej porażce.

 Portugalczyk nie zgodził się z "atakującymi" go dziennikarzami na konferencji prasowej, którzy zarzucali mu m.in. to, że reprezentacja pod jego wodzą się nie rozwija.

Wy nie chcecie rozmawiać o piłce nożnej, o taktyce, o tym, co dzieje się na boisku. Reprezentacja cały czas się rozwija. Ja miałem dziesięć treningów z tą drużyną. To nie jest siedem czy dziewięć miesięcy pracy. To jest dziesięć treningów - tłumaczył.

Następnym przeciwnikiem Biało-Czerwonych będą Wyspy Owcze. Trzy dni później zmierzymy się natomiast z reprezentacją Mołdawii. 

Źródło: sport.tvp.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
1
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo