Kosmiczne śmieci. ESA przoduje w oczyszczaniu orbity ze szczątków
Kosmiczne śmieci to obecnie jeden z największych problemów, który jest poruszany przez naukowców i władze z całego świata. Tego wyzwania podjęła się również Europejska Agencja Kosmiczna, która w ramach misji ClearSpace-1 ma zamiar opracować kosmiczną śmieciarkę.
- Europejska Agencja Kosmiczna do 2025 r. zamierza wystrzelić kosmiczną śmieciarkę w ramach misji ClearSpace-1.
- Firma Clear Space ma za zadanie opracowanie specjalnego robota, który za pomocą ramion przechwyci zagrażające elementy satelitów oraz elementów rakiet.
- Po przechwyceniu celu ClearSpace-1 oraz adapter ładunku Vespa zostaną zdeorbitowane, aby następnie spalić się w atmosferze.
Wiele instytucji sektora kosmicznego skupia swoją uwagę na rozwiązaniu problemu śmieci kosmicznych. Kwestia ta jest kluczowa nie tylko z powodu zapychania orbity okołoziemskiej nieczynnymi obiektami, ale również ze względów bezpieczeństwa dla ludzkości na Ziemi. Opracowanie technologii zdolnej do podjęcia czynności oczyszczania orbity to duże wyzwanie dla naukowców, natomiast jednym z rozwiązań może być misja Europejskiej Agencji Kosmicznej o nazwie ClearSpace-1.
Space is becoming filled with debris.
Luisa Innocenti, Head of ESA's Clean Space Office explains the world-first mission to remove debris from orbit, Clearspace-1.#SpaceDebris#SpaceCare pic.twitter.com/atlANlcf7i— ESA Operations (@esaoperations) December 1, 2020
Projekt Europejskiej Agencji Kosmicznej o nazwie ClearSpace-1, został ogłoszony w ramach podpisanej umowy ze szwajcarską firmą Clear Space, która została założona przez zespół naukowców z Politechniki Federalnej w Lozannie. Umowa o wartości 86 mln euro zakłada opracowanie czteroramiennego robota, który w ramach misji testowej podejmie się przechwycenia znajdującego się na niskiej orbicie okołoziemskiej adaptera ładunku Vespa. Urządzenie znalazło się w przestrzeni kosmicznej w wyniku startu systemu nośnego Vega w 2013 r i wyniesieniu na orbitę satelity Proba-V. Po przechwyceniu celu ClearSpace-1 oraz adapter zostaną zdeorbitowane, aby następnie spalić się w atmosferze.
Vespa został obrany za cel misji testowej z uwagi na stosunkowo prosty kształt, mocną konstrukcję i wielkość adaptera, która jest porównywalna do małego satelity. Według informacji podanych przez Europejską Agencję Kosmiczną, adapter waży około 100 kg. Udana misja testowa może stanowić początek opracowywania innych urządzeń o podobnym wykorzystaniu i przechwytywaniu większych śmieci kosmicznych. Omawiana misja ClearSpace-1 jest częścią programu Active Debris Removal/In-Orbit Servicing.
Czytaj więcej: 5 powodów świadczących o rychłym upadku Facebooka. To koniec internetowego giganta?
W misji możemy zauważyć również polski akcent, bowiem bezpośrednio w prace testowe zaangażowane jest Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk. W jednym z wywiadów, uczestnik projektu inż. Jędrzej Baran, powiedział, że udział ten polega na uczestnictwie w ziemskich testach projektowanej przez Szwajcarów technologii.
Przeprowadzane są m. in. testy częściowe sprawdzające zachowanie projektowanego urządzenia pod wpływem konkretnego aspektu środowiska kosmicznego - na przykład w komorze termiczno-próżniowej czy w warunkach spadku swobodnego.Jak wspomniał inżynier, projekt nadal ewoluuje, przez co można spodziewać się nowych rozwiązań.
W ostatnich latach problematyka kosmicznych śmieci szczególnie przybrała na znaczeniu, a jednym z powodów jest wydarzenie z maja 2020 r., kiedy 18-tonowy rdzeń chińskiej rakiety Długi Marsz 5B w niekontrolowany sposób wszedł w atmosferę z orbity po tym. Element z korpusu rakiety uderzył w dwie wioski na Wybrzeżu Kości Słoniowej, powodując uszkodzenia kilku budynków.
Polski wątek w misji ClearSpace-1
Źródło: space24.pl