Ekspert z Chatham House przyznaje, że Polska miała rację ws. Rosji
James Nixey, ekspert z Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (Chatham House) w Londynie, przestrzega, że kraje Europy Wschodniej, w tym Polska, miały rację, ostrzegając przed agresywną polityką Rosji od dawna. Twierdzi, że Zachód nie słuchał tych ostrzeżeń, co może być jednym z powodów obecnej sytuacji. Według Nixeya, rządy zachodnie unikały konfrontacji z Rosją, uważając to za trudny problem i często bagatelizowały zagrożenie, które płynęło od wschodu.
Brak adekwatnej reakcji zachodu
Nixey podkreśla, że mimo wielu dowodów na nielegalne działania Rosji, a także różne incydenty, Zachód nie reagował adekwatnie. Stwierdza, że choć istniały powody do niepokoju związane z rosyjskimi działaniami, to dopiero niedawno świat zaczął bardziej angażować się w konfrontację z Rosją. Nixey uważa, że choć wsparcie dla Ukrainy wzrosło, a działania przeciwko Rosji stają się bardziej zdecydowane, to wciąż jest to niewystarczające.
Różnice w reakcjach
Ekspert zaznacza, że różne kraje Europy Zachodniej miały różne podejścia do Rosji przed inwazją na Ukrainę. Wskazuje, że choć Wielka Brytania była bezpośrednia w swojej retoryce, to również nie była skłonna stawiać czoła rosyjskim pieniądzom i wpływom, co wciąż stanowi problem. Nixey twierdzi, że choć niektóre kraje mówiły jedno, to ich działania nie zawsze zgadzały się z ich słowami.
Równocześnie Nixey przyznał, że kraje takie jak Polska miały rację odnośnie potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji.
Szczerze mówiąc, Polska, państwa Europy Wschodniej, państwa byłego Układu Warszawskiego, państwa bałtyckie, Skandynawia zasadniczo od początku miały rację. Nie ma znaczenia, czy za datę początkową przyjmiemy rok 2014, czy 2004 i pomarańczową rewolucję, ale prawda jest taka, że ostrzegaliście nas, a my – my, w sensie zachodnie rządy – nie słuchaliśmy. Myśleliśmy, że jesteście rusofobami.
Źródło: tvmn.pl, TVP Info