Wspieraj wolne media

Dyrektor Instytutu Pileckiego zwolniona przez Scheuring-Wielgus. Cenne archiwa w niepowołanych rękach

3
0
0
Była już szefowa Instytutu im. Witolda Pileckiego Magdalena Gawin
Była już szefowa Instytutu im. Witolda Pileckiego Magdalena Gawin / Fot. PAP/Radek Pietruszka

- Mamy zbiory archiwalne, które muszą podlegać ochronie i nie mogą wpaść w niepowołane ręce - alarmuje była już dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego Magdalena Gawin.

Totalne czystki ministra kojarzonego z podpaleniem budki

W czwartek minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dyrektorów Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosława Śmigulskiego, Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej Jana Żaryna, a także Instytutu Pileckiego Magdalenę Gawin. Ta ostatnia odniosła się do decyzji resortu kultury na portalu x.com i zapowiada podjęcie kroków prawnych.

To jest także kwestia braku nadzoru nad takimi jednostkami jak filie w Szwajcarii, w Stanach Zjednoczonych – zaznaczył etatowy minister Tuska.

Sienkiewicz stwierdził, iż z tych powodów nie widzi możliwości dalszej współpracy z Magdalenę Gawin. Po kilku dniach do decyzji w tej sprawie postanowiła się odnieść sama zainteresowana.

Dziękuję za telefony, sms, słowa wsparcia, które zalały moją komórkę od czwartku. Wyrzucono mnie nie tylko w środku kadencji ale przed wynikami kontroli, pod zarzutami, które naruszają moje dobra osobiste. Oczywiście złożę pozew do sądu – poinformowała na platformie X Magdalena Gawin.

Cenne archiwa w rękach postkomunistów

Jak dodała, spodziewała się dymisji, ponieważ "zna reguły gry".

Odeszłabym sama. Zwalniała mnie Joanna Scheuring-Wielgus, trwało to dwie minuty, nikt o nic nie zapytał - przekazała Gawin za pośrednictwem X. 

Była już dyrektor ostrzega przed możliwym losem dokumentów, które jej zdaniem właśnie wpadły w niepowołane ręce.

Instytut nie jest muzeum, ani biblioteką. Mamy zbiory archiwalne, które muszą podlegać ochronie i nie mogą wpaść w niepowołane ręce– podkreśliła.

Gawin skomentowała też decyzję Sienkiewicza o powierzeniu obowiązków dyrektora Instytutu jej dotychczasowemu zastępcy Wojciechowi Kozłowskiemu. Jej zdaniem, przyczynił się on do jej odwołania.

W ramach nagrody za pomoc w wyrzuceniu mnie, dostanie stanowisko wice. Dla porządku nie dotknął się do Muzeum w Augustowie, ani do siedziby stałej na Siennej, które będę otwarte na jesieni. W okresie 2 lat powołał dwa martwe oddziały w Szwajcarii i NY. Autor klęski nagrodzony – podsumowała Magdalena Gawin. 

Źródło: dorzeczy.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo