Szczepionki przeciwko COVID-19 groźniejsze niż zapewniają producenci? Specjalista chorób zakaźnych nie ma wątpliwości. "Jest więcej powikłań niż po wszystkich innych szczepieniach"
Na antenie telewizji TRWAM dr n. med. Zbigniew Martyka, internista, specjalista chorób zakaźnych opowiedział o szczepionkach przeciwko COVID-19. Lekarz wyjaśnił, dlaczego należy na nie uważać i jaki jest odsetek powikłań.
- Przez ostatnie trzy lata, a szczególnie w latach 2020-2022 lekarze stosowali bardzo restrykcyjne przepisy odnośnie przyjmowania pacjentów.
- Było to spowodowane epidemią koronawirusa, która wywołała strach u tych osób, od których pacjenci oczekiwali poświęcenia w tych ciężkich czasach.
- Znany specjalista od chorób zakaźnych dr Zbigniew Martyka wyjaśnił, dlaczego należy uważać na szczepionki przeciwko COVID-19.
- Zobacz także: Sensacyjne odkrycie japońskich naukowców. Opracowali nową metodę na walkę z wirusami. Pierwsze udane testy przeprowadzono na myszach
Specjalista od chorób zakaźnych dr Zbigniew Martyka w rozmowie dla telewizji TRWAM odwołał się do pracy lekarzy w czasie epidemii koronawirusa. Podkreślił, że do pacjentów zawsze trzeba wysłuchiwać, aby dobrze rozpoznać pierwsze objawy danej dolegliwości. Jednakże w czasie epidemii dochodziło do bardzo wielu uchybień w tej kwestii.
Zawód lekarza był zawodem wysokiego zaufania społecznego. Zaufanie zaczęło podupadać po okresie pandemii i skupionej wokół niej polityki. Powinniśmy dbać o zaufanie, ponieważ ludzie chorzy powinni z zaufaniem zwracać się do kogoś, kto może im pomóc. Od dawna uczono nas, jak podchodzić do pacjentów. Byłem nauczony, że pacjenta należy wysłuchać – dobry wywiad to 50 proc. rozpoznania, ale to nie wystarczy. Trzeba zbadać pacjenta. W oparciu o wywiad i zbadanie fizykalne oraz badania dodatkowe można stwierdzić, że taka czy inna choroba jest dominującą. W okresie pandemii spotykaliśmy się z czymś zupełnie odwrotnym - wyjaśnił lekarz.
Pamiętamy teleporady, kiedy wielu chorych ludzi chciało się dostać do lekarza i byli odsyłani z kwitkiem. Kuriozalnym przypadkiem było to, kiedy długim kijem pukano w okno i stamtąd zrzucano skierowanie na badania - zaznaczył dr Zbigniew Martyka.
Dr Zbigniew Martyka przypomniał w czasie epidemii dochodziło do sytuacji, w których lekarz bał się przyjmować pacjenta, ponieważ ten mógł być chory. Podkreślił, że mimo absurdalnym decyzjom część lekarzy nadal stosowała wyuczone praktyki i przyjmowała pacjentów.
Jaka jest prawda o szczepionkach przeciwko COVID-19?
Internista odniósł się również do kwestii szczepionek przeciwko COVID-19. Jak wskazał, nie istnieje żaden specyfik, który jest w 100 proc. bezpieczny. Zauważył, że producenci zaznaczają na ulotkach skutki uboczne stosowania danego medykamentu.
Dlaczego nie można tego mówić o szczepionkach? Obecna europoseł Anna Zalewska mówiła, że każda wypowiedź, która nie jest zachętą, ale próbą dyskusji na temat szczepienia, jest nieodpowiedzialna. To absurd. Po szczepieniach na COVID-19 w ciągu roku jest więcej powikłań, w tym śmiertelnych, niż z powodu wszystkich innych szczepień, jakie istnieją na świecie, w ciągu ostatnich 10 lat. Dlaczego nie wolno tego powiedzieć? - zaznaczył specjalista.
Znałem prawdę, docierałem do prac naukowych i w swoich wypowiedziach podpierałem się nimi, więc byłem przekonany, że nikt nie może postawić mi zarzutu, bo nie były to moje słowa, tylko cytowane wyniki badań naukowych. Okazało się, że zostałem pociągnięty do odpowiedzialności, bo nie wolno mówić prawdy - dodał dr Martyka.
Specjalista ds. chorób zakaźnych zwrócił uwagę na to, że w procesie prowadzonym w Poznaniu jeden z prawników przedstawił dowód, że tamtejsza Izba Lekarska była sponsorowana przez koncerny farmaceutyczne.
Jak członkowie wspomnianej Izby mogą być traktowani jako obiektywni sędziowie, skoro korzystają ze sponsorowania firmy, przeciwko której lekarze się wypowiadali? - podsumował internista.
Źródło: radiomaryja.pl