• Brytyjski dziennik "Daily Telegraph" opublikował artykuł, gdzie po raz kolejny Polska przedstawiana jest w pozytywnym sensie.
• Ekonomista z Oxford Economics Tomas Dvorak wskazał, że Polska stanie się liderem gospodarczym w Europie.
• Podkreślił również, że obecnie niemiecka gospodarka przeżywa trudne chwile, na czym korzystają prężnie rozwijające się polskie firmy.
• Zobacz także: Francja. Zasiłek tylko na dzieci pierwszej żony? Poligamiści mówią o rasizmie

Brytyjski dziennik "Daily Telegraph" porównał Polskę z Niemcami, wskazując na nawracające problemy niemieckiej gospodarki. Zdaniem ekonomisty z Oxford Economics Tomasa Dvoraka Polska zamierza przejąć pozycję lidera gospodarczego w Europie.

Podczas gdy niemiecka gospodarka przeżywa problemy, dynamicznie rozwijająca się Polska chce przejąć od niej koronę przemysłowego centrum Europy - napisał w brytyjskim dzienniku Tomas Dvorak, starszy ekonomista w Oxford Economics.

W gazecie czytamy, że Polska jest jednym z nielicznych państw, w których produkcja przemysłowa powróciła do trendu sprzed wybuchu pandemii koronawirusa.

Dziennik stwierdza, że Polska jest młodszym rodzeństwem niemieckiego przemysłu. Przez lata nasz kraj pełnił ważną rolę w łańcuchu dostaw niemieckiej gospodarki, jednak teraz jednak Polska uznała, że sama chce produkować niektóre produkty.

Podczas gdy Niemcy martwią się o konkurencyjność, ich środkowoeuropejski sąsiad nadal rozwija swoją potęgę produkcyjną - uważa Dvorak.

Ekonomista przywołuje dane OECD, z których wynika, że w ciągu minionej dekady produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła o 85 proc., podczas gdy w Niemczech o 46 proc.

Dvorak szukając przyczyn tego stanu rzeczy, wskazuje na niższe płace, tanie grunty, przenoszenie łańcuchów dostaw przez zachodnie kraje z Chin do krajów bliższych im granic oraz protekcjonistyczną politykę rządu.

Czytaj więcej: Mentzen kontra Kraśko w TVN 24. Pojawił się temat konfliktu palestyńsko-izraelskim."Nie macie chociaż minimum przyzwoitości"

Co dzieje się z niemiecką gospodarką?

Niemniej to Niemcy pozostają gospodarczym liderem Europy z nadal olbrzymią przewagą nad pozostałymi państwami. Biorąc pod uwagę tylko produkcję przemysłową w Europie, Niemcy mają 26-proc. w niej udział, podczas gdy Polska zaledwie 6 proc.

Według najnowszych prognoz niemiecka gospodarka odnotuje w tym roku spadek o 0,6 proc., choć jeszcze wiosną przewidywano wzrost o 0,3 proc.

Zdaniem zastępcy dyrektora Instytutu Badań Ekonomicznych Leibniza Olivera Holtemellera, przyczyną prognozowanego spadku niemieckiego PKB jest wolniejsze niż oczekiwano ożywienie w przemyśle i konsumpcji prywatnej. Jak stwierdzono w artykule opublikowanym przez "Bild", pięć niemieckich instytutów badań ekonomicznych przeprowadziło wspólne badanie i stwierdziło, że niemiecka gospodarka znajduje się pod presją niepewności politycznej, na tle której wielkość produkcji nie rośnie.