Czy bazary mają w Polsce przyszłość? Najnowsze badania przeczą obiegowej opinii. Mały handel boryka się z dostawcami
Bazary i targowiska walczą o klientów. Polacy głównie kupują tam warzywa i owoce, ale też nabiał i wędliny. Jak podają eksperci, mały handel boryka się z pewnymi utrudnieniami, blokującymi ich dalszy rozwój.
- Od wielu lat w przestrzenii publicznej negowano sensowność istnienia małych bazarów, gdzie ludzie mogli sprzedawać różne produkty.
- Jak się okazuje, bazary nadal są bardzo często odwiedzane przez Polaków, dla których to źródło cennych warzyw i owoców.
- Eksperci wskazują, że mały handel boryka się z pewnymi utrudnieniami, blokującymi ich dalszy rozwój.
- Zobacz także: Szostak za aborcją bez względu na czas trwania ciąży. Została skreślona z listy KO
Od lat w przestrzeni publicznej powtarzana jest narracja, że artykuły spożywcze sprzedawane w małych sklepach, na bazarach lub straganach są droższe niż w sieciach handlowych.
Jak się okazuje badania rynku dowodzą, że konsumenci wciąż chętnie robią codzienne zakupy na lokalnych placach. Większość chodzi tam po świeże i naturalne artykuły, ale licząc też na to, że będzie taniej niż w sieciówkach. Walka o klienta trwa i małe sklepiki warzywne bynajmniej nie są tu na przegranej pozycji.
Czytaj więcej: Wzrosła liczba pracujących w Polsce cudzoziemców. "Ponad milion". Najliczniejszą grupą Ukraińcy
Problemy małego handlu z dostawcami
Eksperci zwracają uwagę na to, że mały handel nie korzysta z efektu skali i nie może negocjować cen z dostawcami tak skutecznie, jak duże sieciówki, więc nie jest w stanie z nimi konkurować. Jednak niektóre grupy produktów faktycznie mogą oferować taniej, ale nie tylko o to tutaj chodzi. Rozmówcy z branży retailowej dodają, że bazary i targowiska mają swój klimat i powinny to lepiej wykorzystywać nie tylko po to, by nie wypaść z rynku, ale przede wszystkim żeby sukcesywnie zwiększać liczbę klientów.
Dr Anna Semmerling uważa, że do małych sklepów najbardziej opłaca się chodzić po warzywa, owoce, mięso, pieczywo, a także nabiał.
Na tych produktach co prawda nie oszczędzimy, jednak różnica w jakości jest bardzo często widoczna, a dodatkowo otrzymujemy indywidualne podejście i miłą atmosferę - stwierdziła dr Anna Semmerling.
Taką narrację potwierdzają badania, które wskazują, że Polacy na stragany i bazary głównie chodzą po warzywa (33,5 proc.), owoce (29,7 proc.), wędliny (19,3 proc.), nabiał (19,5 proc.) i mięso (17,8 proc.).
Źródło: magnapolonia.org