Cięcie! - w kinach krwawa komedia o zombie i filmowcach
W tych ponurych czasach ucieczkę od nadchodzących po wyborach cierpień, biedy i prześladowań, chwilowe pocieszenie, można znaleźć w pogrążonej w mroku sali kinowej przed ekranem. W kinach w całej Polsce, w tym i warszawskim kinie Kinoteka, wyświetlana jest zabawna francuska komedia o zombie i filmowcach „Cięcie!”.
Reżyserem i scenarzystą tej, prawie dwugodzinnej, zabawnej komedii, pełnej niespodziewanych zwrotów akcji satyry na filmowców, jest Michel Hazanavicius, który obsadził w głównych rolach takich francuskich aktorów jak Romain Duris, Bérénice Bejo, Grégory Gadebois.
Głównym bohaterem filmu jest francuski reżyser (wszystkiego, co się da nagrać i wyemitować „tanio, szybko, przyzwoicie”), któremu Japonka o demonicznym wyglądzie zleca zrobienie filmu o zombie.
By nie zdradzać fabuły i nie odbierać widzom przyjemności, można powiedzieć, że film jest nie tylko w części horrorem, ale i satyrą, ale zarazem hołdem, dla wszystkich tych, którzy skromnymi środkami, wbrew przeciwnościom, robią wszystko, by show trwał i nie przerywać emisji. Nie da się ukryć, że obraz heroicznej pracy ekipy filmowej wielokrotnie przywodził mi na myśl moją heroiczną działalność, wbrew wszelkim przeciwnościom, we wszelkich patriotycznych mediach, z jakimi miałem przyjemność współpracować.