Chiny wprowadzają zakaz importu owoców morza z Japonii. Chodzi o zanieczyszczoną wodę z elektrowni jądrowej Fukushimy. Pekin oskarża Tokio o zatruwanie środowiska
W czwartek Japonia rozpoczęła upuszczanie wody z nieczynnej elektrowni atomowej w Fukushimie. W reakcji Chiny nałożyły zakaz na import japońskich owoców morza.
- W 2011 roku doszło do katastrofy w postaci awarii elektrowni jądrowej w Fukushimie, a do ugaszenia pożarów i schłodzenia reaktorów dużej ilości wody.
- Teraz Japonia zdecydowała, że wody z zanieczyszczonej elektrowni zostaną upuszczone do morza.
- Ta decyzja nie spodobała się Chińczykom, którzy oskarżyli Tokio o zatruwanie środowiska naturalnego.
- Zobacz także: Trump w wywiadzie atakuje Bidena. Twierdzi też, że USA muszą wyplątać się z wojny na Ukrainie
W czwartek Japonia rozpoczęła upuszczanie wody z nieczynnej elektrowni atomowej w Fukushimie. W reakcji Chiny nałożyły zakaz na import japońskich owoców morza. Japońskie władze zapewniają, że wypuszczana do Pacyfiku woda ze zniszczonej elektrowni atomowej w Fukushimie nie niesie ze sobą zagrożeń, gdyż została uzdatniona. Woda używana była do chłodzenia prętów paliwowych elektrowni w Fukushimie. Działania Tokio są częścią dwuletniego planu likwidacji elektrowni Fukushima Daiichi.
W zeszłym miesiącu zielone światło na upust wody dała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. Pierwszy spust ma trwać 17 dni. W tym czasie do Oceanu Spokojnego wylane ma zostać 7800 metrów kwadratowych wody. Cały proces usuwania wody zajmie aż 30 lat.
Czytaj więcej: 5 proc. obniżka cen prądu dla gospodarstw domowych. Jakóbik: W innych miejscach gospodarki będziemy odczuwać wzrost kosztów
Chiński zakaz i japoński protest
Działania Japonii polegające na odprowadzaniu skażonej wody są bardzo nieodpowiedzialne, nielegalne i niemoralne - stwierdził aktywista z Hongkongu Jacay Shum.
W lipcu władze Hongkongu zdecydowały o wprowadzeniu zakazu importu produktów morskich z 10 japońskich prefektur. Za przykładem metropolii podążyły władze centralne. Obecnie Chiny zakazem objęły produkty morskie z całej Japonii. Pekin stoi na stanowisko, że Tokio nie udowodniło, że prowadzony upust wody jest bezpieczny.
Strona japońska nie powinna wyrządzać wtórnych szkód miejscowej ludności, a nawet ludziom na całym świecie, kierując się swoimi egoistycznymi interesami" - poinformowało chińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Strona chińska oskarża Japonię, że traktuje ocean jak ściek. Chińska Republika Ludowa ma duży udział w imporcie japońskich owoców morza. W reakcji na decyzję Chin japoński rząd wystosował protest, żądając zniesienia zakazu.
Kanałami dyplomatycznymi przekazaliśmy Chinom skargę, wzywając je do do niezwłocznego usunięcia - powiedział japoński premier Fumio Kishida.
Źródło: dorzeczy.pl