Wspieraj wolne media

Radny z Lublina ukrywał swoją agenturalną przeszłość. Pomagał komunistycznym władzom za...wazon i zapalniczkę. Lichowski: "Ile jeszcze takich ludzi zasiada w ławach Sejmu czy rady miast?"

3
0
1
Były radny Lublina Stanisław Kieroński
Były radny Lublina Stanisław Kieroński / Fot. Youtube

Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosił w poniedziałek, że oświadczenie lustracyjne wiceprzewodniczącego Rady Miasta Lublin Stanisława Kierońskiego z października 2020 r. jest niezgodne z prawdą.

  • W poniedziałek sąd okręgowy w Lublinie ogłosił, że oświadczenie lustracyjne wiceprzewodniczącego rady miasta w Lublinie jest nieprawdziwe.
  • Stanisław Kieroński został pozbawiony publicznych stanowisk oraz otrzymał czteroletni zakaz działalności politycznej.
  • Polityk miał w przeszłości współpracować z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa.
  • Zobacz także: Zaprezentowano oficjalny spot Narodowego Marszu dla Życia i Rodziny. Wydarzenie już w czerwcu

Sąd Okręgowy w Lublinie ogłosił w poniedziałek, że oświadczenie lustracyjne wiceprzewodniczącego Rady Miasta Lublin Stanisława Kierońskiego z października 2020 r. jest niezgodne z prawdą. Orzekł utratę praw wybieralności i zakazał pełnienia funkcji publicznych na cztery lata.

Nie ulega wątpliwości, że pan Stanisław Henryk Kieroński 18 października 2010 r. ubiegając się o funkcję publiczną radnego Rady Miasta Lublin złożył oświadczenie lustracyjne, w którym stwierdził, że nigdy nie współpracował z organami bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1990, nie pełnił też służby, ani nie był w żadnej formie współpracownikiem tych organów - powiedział sędzia Jarosław Kowalski.

Sędzia przypomniał, że oświadczenie lustracyjne Kierońskiego zostało zakwestionowane przez Instytut Pamięci Narodowej, który przedkładając zgromadzone w tej sprawie dokumenty wniósł o stwierdzenie, że oświadczenie lustracyjne było niezgodne z prawdą.

Czytaj więcej: Sąd Najwyższy uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego. Jest ostra reakcja premiera Mateusza Morawieckiego: "To próba zainstalowania sędziokracji"

Wydawanie jezuitów za...zapalniczkę?

Wiceprezes Młodzieży Wszechpolskiej na okręg lubelski Michał Lichowski komentując sprawę lustracyjną radnego Kierońskiego zauważył, że ten wydawał jezuitów za drobnostki. Wymienił tutaj m.in. wazony, zapalniczki, a nawet prośby o anulowanie mandatów.

Stanisław Kieroński, Radny Miasta Lublin z klubu prezydenta Krzysztofa Żuka przedstawił fałszywe oświadczenie lustracyjne w 2020 r. Okazało się, że pomagał on SB za... wazon, zapalniczkę lub anulowanie mandatu. Dostał zakaz pełnienia funkcji publicznych na cztery lata - napisał Michał Lichowski.

Ponadto Kieroński pomagał założyć podsłuch w zakonie jezuitów, aby aparat "bezpieczeństwa" mógł podsłuchiwać duchownych. Lichowski celnie spostrzegł, że takich polityków może być znacznie więcej. Nawet mogą się oni ukrywać w ławach poselskich.

Pomagał on bezpiece w zakładaniu podsłuchu w zakonie Jezuitów. Był kontaktem operacyjnym SB w latach 1980-1983. Pytanie brzmi, ile jeszcze takich ludzi zasiada w ławach Sejmu czy rady miast? - zastanawiał się wiceprezes okręgu lubelskiego Młodzieży Wszechpolskiej.

 

 

Źródło: tvmn.pl, twitter.com, onet.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
3
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo