Wspieraj wolne media

Brama, którą chcą wyważyć Chiny

Jan  Hernik
24
0
0
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wang Yu Ching/Office of the President

Od lat jesteśmy świadkami wzmożonej rywalizacji oraz regularnych pokazów siły Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej wobec Tajwanu. Mała wysepka, a raczej jej niepełny status międzynarodowy spędza sen z oczu Xi Jinpinga, który w swojej polityce dąży do reunifikacji państwa. Warto przyjrzeć się Tajwanowi bliżej i przeanalizować strategiczne znaczenie potencjalnego, w zamiarach Pekinu, prawdopodobnie siłowego przejęcia kontroli nad wyspą.

Perspektywa Chin na Tajwan

Oczywiście Tajwan jest sprawą honoru dla komunistycznych Chin. Od lat upierają się, że „zbuntowana” prowincja musi wrócić do swojej macierzy. Budowanie świadomości Chińczyków w zakresie postawy dążącej do przejęcia siłowego wyspy, tak jak przygotowania mentalne do wojny z Zachodem, trwa w ramach rozbudowanej przez Xi Jinpinga „edukacji patriotycznej” młodych obywateli. Obecny lider z Pekinu wprowadził do chińskiej propagandy pojęcie „Chińskiego snu”, które jest niczym innym jak ideą nadziei na przywrócenie Chinom utraconej wielkości oraz jedności narodowej. W ten sposób reżim, w czasie obowiązkowych kursów, pompuje w głowy milionów ludzi propagandowy jad, który prowadzić może nie tylko do usprawiedliwienia w ich oczach radykalnych ruchów geopolityznych Pekinu w przyszłości, ale także truciznę, która sama popchnie ich na zatracenie. Świetnie ten temat pokazuje w swojej książce pt. „Silent Invasion” profesor Clive Hamilton.

Wiedząc już, że reżim komunistycznych Chin wprowadza coraz szerzej zakrojoną propagandę skierowaną na „odbudowę wielkości i jedności narodowej”, warto spojrzeć na mapę świata. Perspektywa Chin na Tajwan jest zupełnie inna od spojrzenia Tajwanu na Państwo Środka, a tym bardziej pogląd ten może być jeszcze mocniej zmodyfikowany w oczach Amerykanów. Xi Jinping, gdy ze swojej perspektywy patrzy na mapę, widzi pasy wysp, które blokują mu drogę swobodnego wyjścia na szeroki Pacyfik. Strategia łańcucha wysp to amerykański plan morskiego powstrzymywania, opracowany po raz pierwszy przez Johna Fostera Dullesa, w 1951 r., podczas wojny koreańskiej. Wówczas zaproponował on otoczenie Związku Radzieckiego i Chin bazami morskimi na Zachodnim Pacyfiku w celu wzmocnienia projekcji siły i ograniczenia im dostępu do morza. W tej strategii rozróżnić można kilka łańcuchów:

  • Pierwszy Łańcuch Wysp rozpoczyna się na Wyspach Kurylskich, biegnie przez archipelag japoński, Wyspy Ryukyu i Tajwan, północno-zachodnią część Filipin i kończy się w kierunku Borneo, oraz rozciąga się na wyspę Spratly i południowe wybrzeże Wietnamu.

  • Drugi łańcuch wysp tworzą japońskie wyspy Bonin i wyspy wulkaniczne, a także Mariany (przede wszystkim Guam, nieposiadające osobowości prawnej amerykańskie terytorium zamorskie z silnie ufortyfikowaną amerykańską bazą wojskową), zachodnie Wyspy Karoliny (Yap i Palau) oraz rozciąga się na zachodnią Nową Gwineę.

  • Trzeci łańcuch wysp to ostatnia część strategii. Zaczyna się na Wyspach Aleuckich i biegnie na południe przez środek Oceanu Spokojnego w kierunku Oceanii, przez Wyspy Hawajskie, Samoa i Fidżi, aż do Nowej Zelandii. Australia służy jako podstawa między drugim a trzecim łańcuchem.

Zobacz także: Rozwój technologii kwantowych. Jak wykorzystać ją w Siłach Zbrojnych?

Strategia łańcucha wysp

W geostrategii największe znaczenie dla przyszłości sytuacji na Pacyfiku będą miały dwa pierwsze łańcuchy, z czego absolutnie kluczowy będzie ten pierwszy. Gdy spojrzymy na mapę dostrzeżemy, że tworzą go niemal wyłącznie silni sojusznicy Stanów Zjednoczonych. Spoglądając z perspektywy Pekinu, od zachodu Korea Południowa, Japonia, Tajwan, Filipiny na Wietnamie kończąc. Korea Południowa i Japonia to absolutnie kluczowi i sprawdzeni w ostatnich latach sojuszynicy, Tajwan jest oczywiście elementem obrotowym. Na Filipinach tworzone są kolejne bazy amerykańskie, a w Wietnamie kilka dni temu był sekretarz stanu Anthony Blinken, który dobitnie podkreślił znaczenie tego państwa w amerykańskiej strategii.

Patrząc na pierwszy łańcuch widzimy więc, że jedynym potencjalnie ruchomym ogniwem w tej chwili jest właśnie Tajwan. Wyspa zamyka wyjście Chin w kierunku otwartego Pacyfiku. Tajpej stoi więc na drodze w chińskiej ekspansji wpływów i w oczach Xi, musi zostać poskromione. W tym celu Chiny prowadzą element polityki zagranicznej zwany jako startegia „Szlaku Pereł”. W teorii odnosi się ona do geopolitycznej sieci chińskich wpływów w regionie Oceanu Indyjskiego (IOR). Chodzi o chińskie obiekty wojskowe i handlowe rozwijane przez Pekin w krajach leżących nad Oceanem Indyjskim i częściowo w obszarze Pacyfiku. Elementem tego planu jest nieustanne poszerzanie (poprzez usypuwanie sztucznych wysp lub zajmowanie terytoriów spornych) stref wpływów m.in. w regionie Morza Południowochińskiego. W kontekście Tajwanu oznacza to rosnącą presję na Tajpej oraz nabrzmiewające coraz wyraźniej tarcia ze Stanami Zjednoczonymi. Chiny depczą coraz mocniej po piętach USA. Tajwan jest bramą, która może wypuścić Chińczyków na otwarty Pacyfik i w chińskiej strategii służy jako kolejny krok w wychodzeniu PLAN z regionu na obszar globalny. Budowa chińskich wpływów w tym regionie docelowo ma również wpłynąć na kształt oraz kontrolę szlaku handlowego wiodącego przez Cieśniny Malakka, Sunda, czy Lombok.

Tajwan jest pierwszym krokiem chińskiego reżimu w stronę radykalnej ekspansji. Oczywiście w tej kwestii ważne jest także znaczenie strategiczne wyspy pod kątem kontroli nad procesem opracowywania nowych technologii, w tym produkcji półprzewodników. W nadchodzących latach Pekin szukał będzie sposobu na przejęcie kontroli nad wyspą, w każdy możliwy sposób. Jest to bowiem jeden z najważniejszych celów reżimu Xi w polityce zagranicznej Pekinu. Po drugiej stronie stoi nieustannie rozbudowywana siatka sojuszncza państw Zachodu, które robią wszystko, aby dostępnymi metodami wspierać „bramę” tajwańską przed zakusami Smoka. W interesie Stanów Zjednoczonych jest to, aby utrzymywać pełną kontrolę nad wszystkimi elementami startegii łańcuchów, w tym aby komunistyczne Chiny nie przejęły kontroli nad Tajwanem.

Sonda
Wczytywanie sondy...
24
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo