Wspieraj wolne media

Borek ostro o Stanowskim. Wybuchła awantura. "Kłamanie na mój temat jest ryzykowne"

0
0
0
Kanał Sportowy
Kanał Sportowy / Fot. Youtube

Na Kanale Sportowym w programie "Hejt Park" komentowano odejście Krzysztofa Stanowskiego. Padły mocne słowa.

W niedzielę w programie "Hejt Park" na Kanale Sportowym Mateusz Borek ostro wypowiedział się o Krzysztofie Stanowskim, który niedawno wycofał się z projektu. Borek mówił m.in. o wątpliwościach dotyczących kancelarii prawnej, która przygotowywała dokumentację powstającego Kanału Sportowego. Poruszył również temat rozmowy Stanowskiego i Mazurka, która nigdy nie ujrzała światła dziennego.

Czytaj więcej: Nadchodzi nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polscy skoczkowie kończą ostatnie przygotowania. Turnbichler podjął decyzję w sprawie Kamila Stocha

Borek ujawnia kulisy niewyemitowanej rozmowy Stanowskiego i Mazurka

Mateusz Borek, podczas rozmowy w studiu z Michałem Polem i Tomaszem Smokowskim, ujawnił jak zachowywał się Krzysztof Stanowskich w ostatnich dniach przed zakończeniem współpracy z Kanałem Sportowym.

To jest dziecinada. Usuwanie opisu z Twittera, Instagrama. Ja z Krzyśkiem odbyłem rozmowę. Mieliśmy ustalić jakieś warunki brzegowe, datę, obwieszczenie odejścia z kanału. Krzysiek umówił się ze mną w środę czy czwartek i w piątek. W piątek nagrywając ostatniego Mazurka, który został niewyemitowany, zapłacony, ale niewyemitowany, to sobie zamieścił oświadczenie - powiedział Mateusz Borek.

Zdradził też więcej szczegółów dotyczących niewyemitowanego październikowego odcinka programu "Mazurek i Stanowski", który nagrano krótko przed wyborami parlamentarnymi.

Nie chce mi się owijać w bawełnę, bo ja zawsze mówię prosto i uczciwie i szczerze. My nie byliśmy zgodni co do tego, czy ten materiał powinien był wyemitowany - dodał.

I ja nie mówię przed wyborami. Byłem zwolennikiem, żeby to wyemitować po wyborach, żeby sobie ludzie obejrzeli, co w tym odcinku wymyślili sobie Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek.  Tam padały różne treści o Tusku, co leży i kwiczy i nie tylko. Ja byłem za tym, że jeśli ktoś wziął odpowiedzialność za ten materiał, jeśli ktoś za ten materiał zarobił pieniądze, to dlaczego tego nie wyemitować? Powzięliśmy wspólną decyzję, bo u nas decydują głosowania. Przegrałem to głosowanie jeden do trzech - wyjaśnił dziennikarz.

Kulisy powstania Kanału Sportowego

Mateusz Borek nawiązał również do początków powstania Kanału Sportowego i wyznał, że po latach ma wątpliwości, co o do kancelarii prawnej, która zajmowała się dokumentacją.

Kiedy siedzieliśmy w restauracji cztery lata temu, to ja wiem kim był Krzysztof Stanowski, gdzie był w swojej przygodzie zawodowej…. My we czterech się na coś wtedy umówiliśmy. I każdy z nas mógł szczerze diagnozować świat i mówić o tym czego oczekuje, jak będzie funkcjonowało życie tej spółki, jakie będą zakręty w życiu tej spółki, jak się będą zmieniać akcenty w tej spółce i odpowiedzialność za pewne rzeczy. Ja się trzymam tego, co ustaliłem z wami cztery lata temu - wyjawił Borek.

Dla mnie podanie ręki jest droższe od zapisu na papierze. Te papiery dla naszej spółki przygotowywała kancelaria, do której dzisiaj z perspektywy czasu mam bardzo dużo zarzutów. Wydaje mi się, że po konsultacji z moimi adwokatami ja będę chciał się pewnymi rzeczami zająć - zaznaczył.

Nie chce mi się dyskutować o kimś, kto nie dotrzymuje pewnych słów i pewnych ustaleń  - podsumował na koniec Mateusz Borek.

Czytaj więcej: Netflix z propozycją na Święto Niepodległości. Pojawiła się znana dziennikarka. Zobacz jakie polskie produkcje zamieszczono w ofercie

Jest odpowiedź Krzysztofa Stanowskiego

Krzysztof Stanowski postanowił odnieść się do tych oskarżeń w mediach społecznościowych.

Mam jeden komentarz do tego. Kłamanie na mój temat jest trochę ryzykowne, bo obarczone jest takim ryzykiem że ja mogę w każdej chwili powiedzieć prawdę… i chyba będę musiał. Skoro innym tak swobodnie przychodzi mówienie na mój temat, to chyba ja też powinienem nabrać swobody w mówieniu na temat innych osób. Może przed pierwszym lutego, może pierwszego lutego. Może jutro? Muszę to przemyśleć - skomentował współtwórca Kanału Sportowego Krzysztof Stanowski.

Podobny komunikat pojawił się na kocie Stanowskiego na platformie X (dawniej Twitter). Pod postem pojawiła się lawina komentarzy.

W konflikt zaangażował się m.in. Marcin Nejman, który wyraźnie stanął po stronie Mateusza Borka.

Źródło: dorzeczy.pl, wp.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo