Biden spotka się z Xi Jinpingiem? Prezydent Stanów Zjednoczonych nie wykluczył takiej opcji. "Nie ogłosiliśmy jeszcze takiego spotkania"
Według "The Washington Post" Biały Dom szykuje się do wizyty chińskiego przywódcy Xi Jinpinga. Takie spotkanie miałoby się odbyć w San Francisco. Do tych doniesień odniósł się sam prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
- Amerykańskie media donoszą, że podczas szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku w San Francisco może dojść do ważnego spotkania.
- Zdaniem mediów, Biały Dom przygotowuje się do przyjęcia chińskiego przywódcy Xi Jinpinga.
- Do tych doniesień odniósł się sam prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
- Zobacz także: Rząd Niemiec chce wprowadzić naukę o tzw. aborcji. Zostaną wprowadzone nowe przepisy na uczelniach medycznych. Grzegorz Górny: "Rządowy plan jest głęboko niemoralny i sprzeczny z piątym przykazaniem Dekalogu"
Amerykański dziennik "The Washington Post" podał, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden być może spotka się z przywódcą Chin Xi Jinpingiem na listopadowym szczycie APEC (Wspólnota Gospodarcza Azji i Pacyfiku) w San Francisco.
Gazeta powołała się na wysokich rangą urzędników z Białego Domu. Celem spotkania miałaby być próba ustabilizowania stosunków między krajami. Napięcie na linii Waszyngton – Pekin wzrosło po zestrzeleniu przez Amerykanów chińskiego balona szpiegowskiego, który dostał się na terytorium USA w lutym tego roku, a także w związku z działaniami Chin wobec Tajwanu oraz postawą wobec rosyjskiej inwazji militarnej na Ukrainę.
Nie ogłosiliśmy jeszcze takiego spotkania, ale jest ono możliwe - oświadczył w piątek prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Czytaj więcej: Ukraińcy okradali Polaków i Czechów na portalach aukcyjnych. Służby zatrzymały osiem osób. Grupa korzystała z metody phishingu
Chiny sprzeciwiają się amerykańskim działaniom
W sierpniu amerykańska administracja podjęła decyzję o kolejnych ograniczeniach handlowych celem zahamowania modernizacji armii Państwa Środka.
Prezydent Joe Biden podpisał rozporządzenie zakazujące amerykańskim korporacjom inwestowania w chiński przemysł technologiczny. Zakaz obejmuje technologie kwantowe, półprzewodniki, mikroelektroniki, a także część systemów sztucznej inteligencji. Ten akt prawny będzie obowiązywał wobec przyszłych inwestycji, ale nie dotyczy już rozpoczętych. Nie wyklucza jednocześnie możliwości żądania przez Departament Skarbu ujawnienia wcześniejszych transakcji. Rozporządzenie wejdzie w życie od nowego roku.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin zwróciło się do strony amerykańskiej z oficjalnym oświadczeniem, w którym wyraziło swój zdecydowany sprzeciw.
To rażący przymus ekonomiczny i zastraszanie technologiczne, czyn, który poważnie narusza zasady gospodarki rynkowej i uczciwej konkurencji, podważa międzynarodowy porządek gospodarczy i handlowy, destabilizuje globalne łańcuchy przemysłowe i dostawcze oraz szkodzi interesom zarówno Chin, jak i Stanów Zjednoczonych, a także całej globalnej społeczności biznesowej - czytamy w komunikacie chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Źródło: dorzeczy.pl, washingtonpost.com