Bezsensowna zmian czasu. Tresura posłusznych niewolników

Jan  Bodakowski
0
0
1
Zegarek
Zegarek / Fot. Pixabay

Zmiany czasu z zimowego na letni i z letniego na zimowy to ordynarne tresowanie niewolników, by bez szemrania wykonywali wszelkie absurdalne polecenia władz. Konsekwencje tego wytresowania widzieliśmy między innymi w czasie rzekomej pandemii, kiedy to ludzie nosili, sprzecznie z ustaleniami naukowców, na twarzach amulety, które miały ich chronić przed zarażeniem.

Bezsensowne polecenia

Wiktor Suworow w swojej doskonałej powieści „Wybór” (wydanej przez Rebis) opisał „jak zniewolić sto milionów wolnych obywateli”. By to zrobić, trzeba ich wytresować, zmuszając do podejmowania absurdalnej aktywności. Ważne jest to, by owe zachowania były absurdalne i dotyczyły milionów ludzi. „Najlepiej zmusić ich do wykonywania jakiegoś kretynizmu. Regularnie”.

Według Wiktora Suworowa można to zrobić, zmuszając „całą ludzkość, żeby dwa razy w roku przestawiała wskazówki zegarów”. Takie bezsensowne polecenie władz uzasadnia się fałszywie „oszczędnością energii”. Co jest ordynarną nieprawdą, bo „najważniejszym odbiorcą energii elektrycznej są fabryki. Na drugim miejscu są środki transportu. Przesuniemy wskazówki, czy nie przesuniemy – i tak ilość zużywanej energii nie ulegnie zmianie. Poważnym odbiorcą są kopalnie węgla. Tam zawsze ciemno. Albo oświetlenie ulic. Światło włącza się, kiedy jest ciemno, a wyłącza, kiedy jest jasno”. Niezależnie od zmiany czasu.

W bilansie energetycznym nie ma znaczenie niewielka ilość energii wykorzystywana przez ludzi. W pisanej przed dekadami powieści Wiktor Suworow zauważył, że „niebawem nadejdą takie czasy, że ludzie będą mieć elektryczne żelazka, elektryczne maszynki do mielenia mięsa, telefony na prąd, radia, elektryczne kino domowe. Możesz kręcić wskazówkami zegara w każdą stronę i nie wpłynie to w żaden sposób na zużycie energii. Zresztą z oświetleniem mieszkań to wygląda podobnie: latami tak jest widno i nie ma znaczenia, czy wstajesz o piątej, czy o dziesiątej. Z kolei zimowym rankiem i tak jest ciemno i nie obejdzie się bez oświetlenia. Nieważne, czy jest godzinę wcześniej, czy później”.

Komunista opisywany przez Suworowa stwierdził też na kartach powieści, że przeciwko absurdalnej zmianie czasu nikt nie będzie oponował, bo „tłum nie potrafi myśleć. Tłum przyjmie to jako coś naturalnego. Sam będzie sobie przysparzać nowych problemów. Jeśli tylko narzucimy ludzkości z dziesięć takich idiotycznych zachowań, jeśli sprawimy, że wszyscy podporządkują się bez zastrzeżeń, wtedy zawładniemy światem”.

Zakłócenie rytmu biologicznego

Zmiana czasu nie dość, że jest ordynarną tresurą niewolników by pokornie i bez szemrania wykonywali zarządzenia władz, to jeszcze jest szkodliwa dla zdrowia. Zakłócenie naszego rytmu biologicznego powoduje osłabienie naszej odporności (nasze organizmy gorzej reagują na zakażenie wirusami). Zakłócenie naszego rytmu biologicznego może zwiększać ryzyko chorób nowotworowych.

Zakłócenie rytmu biologicznego trwające przez wiele dni zakłócenie całej gospodarki hormonalnej naszego organizmu. Co roku po zmianie czasu zwiększa się liczba zawałów serca, udarów mózgu, i liczba rannych w wypadkach samochodowych (niewyspani kierowcy mają gorszą koncentrację). Niewyspane osoby są bardziej zestresowane, co zwiększa ryzyko chorób wynikających ze stresu.

Niewyspanie się spowodowane zmianą czasu powoduje też migreny, tycie (wynikające z zaburzonej gospodarki hormonalnej), stan chronicznego zmęczenia. Zaburzona gospodarka hormonalna powoduje też problemy z ciśnieniem krwi, a przez to i gorsze samopoczucie psychiczne.

Zobacz także: Polska nie posiada tradycji niewolenia Czarnoskórych. Murzyni w polskiej historii

Komplikacje w wielu dziedzinach życia

Tak jak za nazizm i komunizm (Marks był niemieckim Żydem a jego współpracownik Engels Niemcem), tak i za szkodliwy pomysł zmiany czasu odpowiadają Niemcy. To właśnie oni, jak wynika z Wikipedii, dokonali tego po raz pierwszy. „W czasie I wojny światowej, 30 kwietnia 1916, w Rzeszy i sojuszniczych Austro-Węgrzech oraz na okupowanych terenach Polski i Bałkanów, czas przesunięto o godzinę do przodu”. Ich śladem poszła Wielka Brytania, USA. „W Polsce zmiana czasu została wprowadzona między I a II wojną światową tylko raz, w 1919 roku, później w czasie II wojny światowej, podczas okupacji hitlerowskiej w takich samych terminach, jak w Rzeszy Niemieckiej, następnie w latach od 1945 do 1949, od 1957 do 1964, od 1977”.

Zmiany czasu są szkodliwe nie tylko dla naszego zdrowia. Jak można się dowiedzieć z Wikipedii „przeprowadzana dwa razy każdego roku zmiana czasu powoduje komplikacje w wielu dziedzinach życia, jak również może powodować pewne koszty organizacyjne, logistyczne itp. Na przykład, w transporcie kolejowym przy odwoływaniu czasu letniego pociągi pasażerskie, które są na trasie w chwili przestawiania zegarów, muszą wydłużyć postój o co najwyżej godzinę na najbliższym posterunku ruchu lub punkcie ekspedycyjnym, na którym mają postój handlowy, aby jechać dalej zgodnie z rozkładem jazdy. Natomiast przy wprowadzaniu czasu letniego, wszystkie pociągi, które są na trasie w chwili przestawiania zegarów, są opóźniane o dodatkową godzinę. Przestawienie czasu z letniego na standardowy sprawia kłopoty również w transporcie lotniczym oraz systemach informatycznych (kłopoty przeliczania przy przechowywaniu i wyświetlaniu czasu w zależności od pory roku). Aby uniknąć problemów, banki z reguły na ten czas całkowicie blokują dostęp do swoich usług”.

Można żałować, że PiS nie chce zadbać o zdrowie Polaków i ich interesy, i dalej nakazuje zmiany czasu w Polsce ze szkodą dla zdrowia Polaków i gospodarki polskiej. Może dla rządzących ważniejsza jest możliwość tresowania naszego narodu, by pokornie spełniał wszelkie absurdalne polecenia władz, tak jak miało to miejsce w czasie rzekomej pandemii.

 

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
0
0
Zapisz na później
Wczytywanie komentarzy...

Polecane

Przejdź na stronę główną
Na żywo