Atak dronów na Kreml. Rosjanie oskarżają Kijów o próbę zamachu na prezydenta Władimira Putina. Brytyjczycy mają odmienną opinię
Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii uważa, że Ukrainie nie opłacało się atakować Kremla dronami. Brytyjczycy wskazali również prawdopodobnie winnych niebezpiecznego incydentu.
- W nocy z 2 na 3 maja doszło do bardzo niebezpiecznego incydentu nad najważniejszym rosyjskim budynkiem, czyli Kremlem.
- Nad siedzibą rosyjskiego przywódcy oraz rządu systemy obronne zestrzeliły dwa drony.
- Strona rosyjska oskarża Kijów o próbę zamachu na Władimira Putina. Z kolei brytyjskie ministerstwo obrony przedstawiło odmienną opinię.
- Zobacz także: Kreml wywoła kataklizm w Rosji, aby wycofać się z Ukrainy? Nieprawdopodobne rozważania ukraińskiego ministra obrony: "Będą musieli ogłosić gest dobrej woli"
O opinii brytyjskiego resortu obrony informuje korespondentka polityczna stacji Sky News Tamara Cohen. Dziennikarka powołuje się na wysokie rangą źródła w brytyjskim ministerstwie.
Wszystko jest możliwe, ale nie jest korzystne dla Ukrainy, nie daje jej przewagi militarnej. Wszyscy wiedzą, że Putin nie zostaje na Kremlu - poinformowało anonimowe źródło.
Według niego Rosja miała znacznie więcej powodów do przeprowadzenia takiego ataku.
Wszystkie motywy są w rzeczywistości na korzyść Rosji: uzyskanie spójności społecznej, stworzenie pretekstu do bardziej przypadkowych i lekkomyślnych bombardowań; próba zdobycia sympatii dla Rosji - podaje rozmówca Sky News.
Komentując to wydarzenie brytyjski minister obrony Ben Wallace powiedział, że Londyn bada rosyjski materiał filmowy przedstawiający atak dronów.
Myślę, że w całym tym konflikcie nauczyliśmy się, by nie brać rosyjskich komentarzy za dobrą monetę - wyjaśnił brytyjski minister obrony Ben Wallace.
Czytaj więcej: Miedwiediew postraszył atakiem na Polskę. Kontrowersyjna decyzja Twittera. "Elonowi udało się jeszcze coś zmienić na Twitterze"
Atak na Kreml
W nocy 3 maja nieznane drony zaatakowały Kreml. Administracja prezydenta Rosji od razu wskazała Ukrainę jako sprawcę ataku i oświadczyła, że Kijów rzekomo usiłował w ten sposób zabić Władimira Putina. Jednocześnie Moskwa nie przedstawiła żadnego dowodu na takie twierdzenia.
🇷🇺💥🇺🇦
‼️Moment uderzenia na Kreml.
Czekałem z niecierpliwością, aż będę mógł to napisać. pic.twitter.com/wJj5AIO6Kk — WarNewsPL (@WarNewsPL1) May 3, 2023
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział z kolei, że Ukraina nie brała udziału w tym ataku. Sekretarz prasowy głowy ukraińskiego państwa Sergiej Nikiforow i doradca Zełenskiego Mychajło Podoliak również zaprzeczyli udziałowi w incydencie.
Po wydarzeniach z 3 maja w Rosji wybuchła kolejna seria gróźb pod adresem Ukrainy, wzywających do ataków na ośrodki decyzyjne, w tym z użyciem taktycznej broni jądrowej. Były prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew wezwał do zabicia Wołodymyra Zełenskiego.
Źródło: dorzeczy.pl, skynews.com