Atak dronów na Moskwę. Kilka osób zostało rannych. Znam już odpowiedź ze strony Kremla. "To jest akt zastraszania ludności cywilnej"
Ministerstwo obrony rosji nazwało nalot dronów na Moskwę atakiem terrorystycznym ze strony Ukrainy. O incydencie został poinformowany prezydent Władimir Putin.
- We wtorek nad ranem Moskwa została zaatakowana przez drony nieznanego pochodzenia, które uderzyły nawet w bloki mieszkalne.
- W wyniku zdarzenia ucierpiały co najmniej dwie osoby, które trafiły do szpitala na diagnozę.
- Kreml oskarża Ukrainę o akt terroryzmu, z kolei Kijów nie przyznaje się do winy.
- Zobacz także: Chińsko-amerykańska wojna handlowa. Światowe mocarstwa spierają się o strefy wpływów. Pekin odrzucił propozycję amerykańskiego departamentu obrony
We wtorek rano drony uderzyły w trzy wieżowce mieszkalne w stolicy Rosji. Kilka kolejnych bezzałogowców zostało zestrzelonych w rejonie Moskwy. Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej określiło to jako atak terrorystyczny przeprowadzony przez tzw. reżim kijowski.
Mychajło Podolak, doradca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, zaznaczył, że Ukraina nie ma nic wspólnego z atakiem dronów.
Być może nie wszystkie drony są gotowe do ataku na Ukrainę i chcą wrócić do swoich twórców - stwierdził Mychajło Podolak.
Andriej Kartapołow, szef Komitetu Obrony Dumy Państwowej, nazwał atak dronów aktem zastraszania ludności cywilnej. Jego zdaniem było to możliwe dlatego, że Rosja jest bardzo dużym krajem i zawsze znajdzie się luka, przez którą dron może przelecieć, omijając obszary objęte system obrony powietrznej.
Według rosyjskiego MON w nalocie uczestniczyło 8 dronów, a według nieoficjalnych informacji co najmniej 25.
Czytaj więcej: Szijjártó: Węgry chcą pokoju i spokoju na Bałkanach
Rosja nie planuje informować społeczeństwa o zagrożeniu
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przekazał, że o sytuacji w rosyjskiej stolicy został poinformowany Władimir Putin.
Dzień pracy prezydenta zaczął się bardzo wcześnie. Otrzymał bezpośrednie informacje z Ministerstwa Obrony, od mera Moskwy, gubernatora obwodu moskiewskiego i Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych - poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Jednocześnie nie chciał odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu Moskwa jest zabezpieczona i na co Rosjanie powinni być przygotowani w związku z atakiem dronów. Według niego mieszkańcom miasta nic nie zagraża, a system obrony powietrznej zadziałał prawidłowo.
Rzecznik Kremla odmówił również komentarza w sprawie doniesień, jakoby cele dronów mogły znajdować się w rejonie autostrady Rublewo-Uspenskiej, gdzie według doniesień mediów znajdują się domy rosyjskich urzędników i biznesmenów.
Pieskow oświadczył, że Putin nie ma obecnie w planach zwrócenia się do obywateli Rosji w związku z sytuacją w Moskwie.
Źródło: dorzeczy.pl