• Podczas środowych obrad Sejmu na temat bezpieczeństwa energetycznego głos zabrała poseł Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska.
• Podkreśliła, że przez rządy Prawa i Sprawiedliwości w Polsce wzrosną opłaty za prąd.
• Nieoczekiwanie po zakończeniu swojego wystąpienia w Sejmie od jednego z posłów otrzymała kwiaty.
• Zobacz także: Nieudana kontrofensywa ukraińskiego wojska. Ukraiński ekspert ma żal do zachodnich analityków wojskowych. "Gdybyśmy przeprowadzili atak frontalny, byłaby to rzeź"

Podczas środowych obrad Sejmu poseł Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska wystąpiła z mównicy sejmowej i opowiadała o kryzysie energetycznym w naszym kraju. To właśnie Henning-Kloska była jedną z osób odpowiedzialnych za przedłożenie kontrowersyjnej ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej.

Zostawiacie Polskę w sytuacji, w której Polakom grożą wzrosty cen energii o 76 proc. Nie potraficie powiedzieć Polakom, jakie będą ceny. Kto powinien powiedzieć Polakom, jakie ceny dostaną od 1 stycznia? Wy! A tego nie potraficie. My chcemy dostarczyć Polakom czysty prąd - stwierdziła poseł Paulina Henning-Kloska.

Nieoczekiwanie po zakończeniu wystąpienia otrzymała kwiaty.

Kloska dostała kwiaty za #AferaWiatrakowa ?
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 pic.twitter.com/EZh4Fquuc4 — Bodzianowicz (@dirtyjary) December 6, 2023

Czytaj więcej: Za rządów Donalda Tuska nastąpi likwidacja Wód Polskich? Takiego stanu rzeczy pragną niektórzy politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Klimczak: "Ta instytucja nie sprawdziła się"

Afera wiatrakowa. Jest zawiadomienie do prokuratury

Od kilku dni trwa afera wiatrakowa wywołana przez posłów Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050. Wnieśli oni do Sejmu projekt o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, który zawierał wiele niebezpiecznych przepisów.

Wysokie ceny energii w Polsce wynikają z obciążeń Unii Europejskiej wynikającej z polityki tzw. "Zielonego Ładu" i "Fit for 55". W Polsce odbiorcy indywidualni są chronieni przed wysokimi cenami energii decyzją o ich zamrożeniu podjętą przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Propozycja przedłużenia tarczy nie jest procedowana przez obecną sejmową większość. W zamian za to obecna sejmowa większość proponuje kontrowersyjną ustawę, która wywołała aferę wiatrakową, która zawiera ochronę jedynie na pół roku.

Jak poinformowała "Polsat News" prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa płatnej protekcji w związku z przygotowaniem projektu tzw. ustawy wiatrakowej. 

Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyli: posłowie Jacek Ozdoba i Janusz Kowalski w imieniu Suwerennej Polski oraz posłowie Joanna Lichocka i Krzysztof Szczucki z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.